Wpis z mikrobloga

@jedzczarnekoty: Też nie siedzę w wodzie długo, coś koło 6 minut. W zasadzie to ciężko jest wytrzymać dłużej przy zanurzonych dłoniach i obecnej temperaturze. Tylko ja na koniec robię jeszcze kilka nurów pod wodę.

Poczytaj w takim razie artykuły po angielsku bo Polska jest dość... specyficzna. Chyba lubimy tutaj robić rzeczy po swojemu.

To naturalne, że lepiej się czułeś jak z i na morsowanie jeździłeś rowerem. Dłużej się dotleniałeś, lepiej
  • Odpowiedz
@NajwyzszaFormaSztuki: jasne, wiadome że jest ekspertem. Myślę że dlatego myśląc o nim czuję jakąś niechęć bo od pewnego czasu na morsowaniach pojawiają się "nawiedzeni" ludzie którzy do czystej rozrywki czy sportu, albo po prostu ogólnie pojętego hartowania dorabiają jakiś niepotrzebny mistycyzm i doświadczają nie wiadomo jakich uniesień w zimnej wodzie, a do tego dorabiają do całego morsowania jakąś ideologię. A ze sportem czy nawet większą aktywnością fizyczną mają niewiele wspólnego.
  • Odpowiedz
@Insane_Mike: Co do poprzedniego pytania to jak wejdziesz bez butów i rękawic to zazwyczaj ból stóp i dłoni jest na tyle nieznośny, że nie masz ochoty wchodzić ponownie. Z resztą, uważam, że nie ma takiej potrzeby.
Jak wchodzisz w butach i rękawicach to w sumie można wchodzić i wychodzić pół dnia z tej wody bo nic nie boli :d
Jak masz ochotę to wchodź drugi raz ¯\_(ツ)_/¯
Powodzenia :)
  • Odpowiedz