Wpis z mikrobloga

a co ma twoja wiara do tego? Koszty logistyki i druku to są grosze przy masowej produkcji xD


@geuze: koszty dystrybucji, druku, reklamacji, koszta księgarni, która sprzedaje fizyczną wersję w swoich punktach i jej marża powinny powodować, że eBooki będą tańsze, a nie kosztować tyle samo lub więcej.
Ja uczestniczę w kilku komunach książkowych. Bardzo fajnie to działa. Nie jestem w stanie przerobić to co dostaję, przynajmniej w tej chwili. Czytam co szóstą.


@wiecejszatana: też nie jest głupi pomysł. Ja akurat lubię mieć własne kopie wszystkiego, na dodatek tak, żebym mógł do tego odwołać się - jeżeli odpowiednie technologie będą istniały - nawet za 20 czy 30 lat (dlatego też ani komuny książkowe, ani nawet Legimi nie wchodzą w
nie będę Ci tłumaczył dlaczego ebook powinien być tańszy niż tradycyjne wydanie papierowe


@321_654: Ale dlaczego powinien lewaku. Bo ty tak mówisz? Zapominasz o tym, że wydawca wydaje pozycję w dwóch wersjach. Koszty dystrybucji i druku papieru są tylko niewielkim procentem. Wg ciebie koszulka biała też powinna kosztować w sklepie tyle samo co różowa bo odpadają koszty barwnika? To jest dalej ten sam produkt. Ebooków sprzedaje się nadal mniej więc niektórzy
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: a ja mogę powiedzieć "pocałuj się w dupę, znajdę kogoś tańszego".

Prawda - za sytuację, w której zysk sprzedawcy za sprzedaż ebooka jest dużo wyższy niż zysk za sprzedaż książki papierowej (mniejszy koszt, ale większa marża = ta sama cena) odpowiadają w dużej mierze sami kupujący, którzy tę sytuację akceptują i "głosują portfelem".
a ja mogę powiedzieć "pocałuj się w dupę, znajdę kogoś tańszego".


@Pink_Floyd: No nie bardzo. Bo wydawcy posiadają prawo do danego tytułu. To nie jest tak, że jak jeden wydawca ustala cenę Harrego Pottera na 45 zł i dla ciebie to drogo to znaczy, że sobie znajdziesz u innego wydawcy ten tytuł za 30 zł. Możesz liczyć tylko na jakieś promocje w księgarniach, ale siłą rzeczy nie będą to znaczne upusty
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol:

Z Mercedesem kiepski przykład - chodzi było nie było o samochód, jakikolwiek. Nie stać mnie na nowego Merca to kupię sobie nowego Opla albo używanego Merca. Owszem, gdybym miał ciśnienie na konkretny model z konkretnym wyposażeniem i tylko taki i nic innego, to faktycznie kiepsko. A właśnie tak jest niestety z książkami - to nie jest tak, że nie stać mnie na "Władcę Pierścieni" to sobie zamiast tego kupię jakieś
Pobierz
źródło: comment_1607428849Zms2kXa0KBtcXrV2u0hpMi.jpg