Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#depresja #nerwica ##!$%@? #samotnosc #bezradnosc #zwatpienie #beznadzieja #smutek #bezsilnosc

JA #!$%@?Ę, NO DŁUŻEJ TEGO NIE WYTRZYMAM. TO NIE JEST ŻADNA PASTA, OTO HISTORIA MOJEGO WSPANIAŁEGO ŻYCIA. Od dziecka byłem inteligentny. Poszedłem wcześnie do przedszkola, miałem iść rok wcześniej do szkoły podstawowej... Już od czasów podstawówki miałem problemy ze sraniem. Często było tak, że już po 2 godzinach od kiedy wyszedłem z domu to miałem obsrane majty. Wstydziłem się przez to siedzieć przy kolegach i koleżankach w szkole, i tak wiele dzieciaków się kapowało, że #!$%@? ode mnie i mnie przezywali. Na basenie musiałem ukrywać w plecaku obsrane majty i myć dupę tak, żeby się nikt nie kapnął. Byłem #!$%@? dręczony psychicznie przez wszystkich dookoła przez #!$%@? 6 lat podstawówki a to nie koniec. Nadeszło gimbazjum, wszyscy z podstawówki przenieśli się do tego samego... Tam się zrobiłem totalnie aspołeczny. Nowa klasa była #!$%@?, oczywiście na przerwach również byłem dręczony, a co do srania w gacie to tak, wtedy też jeszcze "podsrywałem". Nie zdałem przez to aż 2 razy w 2 klasie #!$%@? gimnazjum, czaicie to? A to dopiero "przegryw lvl 1". Powiedziałem sobie - dość. Rodzice odkąd pamiętam zawsze się żarli między sobą, nigdy nie było spokoju w domu. Zawsze były burdy albo o to, że ojciec sobie wypił 1 czy 2 piwa (TAK, PIWA), albo, że chciał pojechać do swojej rodziny na wieś na parę dni. (Jestem pół-krwi tak w ogóle, matka z miasta a ojciec ze wsi), ojciec jest #!$%@? fanatykiem religijnym, jak to wieśniaki #!$%@? z zabitej dziury dechami. Bylem bity pasem za to, że nie poszedłem do kościoła, albo zakładał hasło na komputer i nikt oprócz niego nie mógł z niego korzystać. W #!$%@? miał moje problemy zdrowotne. Matka załatwiła mi szpital i się okazało, że #!$%@? wystarczyło #!$%@?ą lewatywę zrobić i problemy zniknęły, a ja się męczyłem z tym tyle lat, czaicie? #!$%@? psycha i życie towarzyskie bo się nie wysrałem kiedy powinienem. PRZESRANE ŻYCIE #!$%@?. Później zapisałem się do jakiejś #!$%@? szkoły zaocznej i skończyłem gimnazjum -ZAOCZNIE #!$%@? - czaicie? GIMNAZJUM KOŃCZYĆ ZAOCZNIE, JA #!$%@?Ę, jak można tak nisko upaść?! Jakiś czas później skończyłem 18 lat. Oczywiście na 18 #!$%@? dostałem - poduszkę ozdobną i... nie zgadniecie co dostałem od mojego kochanego ojca - SZTUCZNY CYCEK (TAK, KOBIECY) ANTYSTRESOWY DO ŚCISKANIA Z ALLEGRO ZA 10zł - JA #!$%@?Ę!!! No dobra, moje zajebiste życie weszło na kolejny poziom, czyli "przegryw lvl2". W wieku 19 lat wyjechałem za granicę do #!$%@? CZECH, myślałem, że wyjadę na pół roku chociaż i przywiozę trochę szmalu. NI #!$%@? #!$%@?! Przyjechałem po półtora miesiącu bo #!$%@? mi nie płaciły jak powinny, miałem obiecany darmowy powrót do kraju - TAKIEGO WAŁA! Większość zarobionych koron #!$%@?łem na #!$%@? POCIĄG POWROTNY. Wróciłem z niecałym 900zł na koncie, czaicie to? JA #!$%@?Ę. Wybiła mi 20 na karku. Problemy zdrowotne przez stres wróciły, innej opcji nie było. Krzywe zęby, zaparcia, #!$%@? bęben, gazy. Nabawiłem się silnej nerwicy i fobii społecznej, zdiagnozowałem to sam. Zapisałem się #!$%@? wie czemu do tej samej szkoły zaocznej, tym razem do liceum. Chodziłem tam 2 lata, zrobiłem przerwę bo myślałem, że szybko dorwę jakąś robotę, w #!$%@? na kasie mi zależało bo chciałem się wyprowadzić, wynająć chociaż jakiś pokój z kiblem #!$%@?. NI #!$%@? #!$%@?! Przez 4 #!$%@? lata szukałem roboty w tym #!$%@? kraju, miałem #!$%@? czy to będzie magazyn, produkcja czy #!$%@? praca jako śmieciarz #!$%@?. Za każdym razem to samo - patologia społeczna. Za każdym razem miałem deja vu i przypominało mi się dręczenie psychiczne w szkołach i #!$%@?łem po 1/2 dniach z roboty pisząc smsy do agencji, że kończę "współpracę". Roboty jak nie znalazłem, tak nie znalazłem do dzisiaj przez 5 lat. Mój poziom przegrywu ewoluował dalej. Okazało się, że w tej mojej #!$%@? szkole nie wiedzieć czemu, nie wpisali mi, że skończyłem 2 lata tylko #!$%@? rok. JA #!$%@?Ę, CZAICIE TO? Coś we mnie pękło po raz kolejny. Mówię sobie- #!$%@?ę ich, i tak poziom nauczania był bliski 0. Przeniosłem się do kolejnej szkoły, i zacząłem 1 klasę zaocznego LO w wieku prawie 25 lat, czaicie to? JA #!$%@?Ę - 25 lat na karku, doświadczenie zawodowe to 1 pełny miesiąc stania przy #!$%@? taśmie, gdzie odbierałem produkty i układałem je na półkach. Mieszkam nadal z rodzicami, którzy gorzej zniszczyć psychicznie mnie już nie mogą, nadal się żrą między sobą, tym razem ojciec wymyślił, że nie będzie się całe życie do nikogo odzywał i działa to już ponad rok #!$%@?. Nie mam żadnych znajomych, chodzę w ubraniach, które nosiłem w gimnazjum, komputer na którym to piszę jest z 2009/2010 roku, monitor kupiony używany, który czasem się wyłącza jest za 50zł z Allegro #!$%@?. Nie mam nawet odwagi iść się do psychiatry do NFZ zapisać, za każdym razem kiedy jestem w jakimś publicznym miejscu to serce mi wali, łapy się trzęsą i mam wrażenie, że każdy się na mnie gapi i ocenia. Jestem zmęczony swoim życiem, najchętniej bym umarł, i tak nikt by po mnie nie zapłakał a światu zrobiłbym przysługę - jedną ciotę mniej. Nie zabije się bo się boję. Przepraszam, ale musiałem to z siebie wyrzucić, co prawda #!$%@? to dało, ale co tam.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc815991831d2000bfc1739
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 3
Abebumne: Może skorzystaj ze środków unijnych tzn poszukaj agencji która może pomóc Ci zdobyć kwalifikacje zawodowe, z takim papierkiem będzie Ci chociaż trochę łatwiej. Co do fobii, im szybciej to zrozumiesz tym lepiej, ludzie mają w dupie innych i z reguły są zainteresowani tylko własną osoba, także nie ma czego się lękać. Głowa do góry jedziesz tam Mirku!

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua