Wpis z mikrobloga

Siemka Mirki, ostatnio przeprowadzałem rozmowe z Health Coachem (https://terapianowoczesna.pl/cialo-a-umysl-katarzyna-kozakpiskorska/) gdzie poruszyłem tego jak umysł wpływa na ciało i ciało na umysł. Na końcu napisałem coś takiego

"Chciałbym podkreślić jednak, że wiele moich problemów natury psychicznej po prostu się rozpłynęło w momencie kiedy zacząłem stosować dopaminowy detoks, regularnie trenować, lepiej się odżywiać oraz dbać o jakość snu."

Zanim do tego doszedłem to uzależnienie od pornografii, social mediów, wykopu+newsów, śmieciowego żarcia i gier (+ praktyczny brak ruchu) sprawiło, ze mentalnie byłem na dnie-ciagle wahania nastrojow od anhedonii do euforii, brak motywacji do zycia, problemy z koncentracją.

I tak zaczalem rozkminiac czy to te czynniki wpływają na to, ze coraz więcej osób zaczyna doswiadczac problemów psychicznych, czy moze przez to, że coraz więcej osób ma problem z psychiką mają wiekszą potzebe aby korzystać z pornografii, social mediów, smieciowego żarcia i unikać ruchu.

Wykluczam w tych rozważaniach osoby ze zdiagnozowaną chociażby depresją.

Jak to u was wygląda?

#sport #narkotykizawszespoko #psychologia #psychoterapia #psychodeliki #rozwojosobisty #rozwojosobistyznormikami #wygryw #przegryw #depresja
  • 18
  • Odpowiedz
@terapianowoczesnaPL: Nie odkryłeś Ameryki :P poczytaj sobie "Równia wznosząca - pokonaj depresję z pomocą neuronauki", tam są podobne wnioski do Twoich, tyle, że poparte przez badania naukowe, które są opisane w książce i wypisane też na końcu książki.
  • Odpowiedz
@terapianowoczesnaPL: niepotrzebnie wykluczasz osoby ze zdiagnozowaną depresją. To czy z niej wyjdziesz zalezy praktycznie zawsze od Ciebie. Wygodnie jest pogodzić się ze swoją beznadziejnoscią i nie musieć nic robić :) albo jeszcze lepiej, zwalać winę na wszystkich wokół. Mało kto mówi to głośno bo przecież żyjemy w czasach gdzie nie wolno mówić prawdę prosto w oczy gdy kogoś mogła by ona urazić
  • Odpowiedz
@terapianowoczesnaPL: cóż, błędne koło, ale zawsze jest jakiś bodziec, który zapoczątkował #!$%@?, nikt sam z siebie w wieku np. 13 lat nie odcina się od kolegów, zaczyna żreć fast foody, siedzieć całą noc przy kompie, walić non stop konia czy ćpać. Oczywiście, granica między niegroźnymi nawykami a #!$%@? jest cienka, ale jak już ktoś wpadł w taki tryb, to ciężko ot tak się wyrwać.

Masz przykład pandemii: nie poćwiczysz, jak masz
  • Odpowiedz
@BrockLanders: gdyby 100% podczaspandemi wpadło w #!$%@? to Twoja teoria miałaby racje bytu. ja na przykład dalej ćwicze tyle, że w domu. oczywiscie nie chce sie w #!$%@? no ale wyjscia nie mam. do tego spacery "na sile" nawet w pizgawicy po to zeby dobic te 10000 kroków
dopóki nikt nikogo siła do niczego nie zmusza to "mozna miec pretensje" aczkolwiek nie chodzi o to zeby #!$%@? na takich ludzi
  • Odpowiedz
@bulu: ja biegam (interwały, dlugie dystanse, biegi OCR) + siłka. Nic nie polecam, każdy musi zaleźć coś dla siebie :D Na przykład nie lubie sportów zespołowych. Próbowałem crossfitu ale to równiez kompletnie nie moja bajka. Kiedyś mam zamiar spróbować jakichś sztuk walki ale obecnie chodzenie na treningi na "sztywna" godzine kompletnie nie wchodzi w gre
  • Odpowiedz
@Mrbimbek:

osoby ze zdiagnozowaną depresją. To czy z niej wyjdziesz zalezy praktycznie zawsze od Ciebie

Jeśli mamy na myśli m. in. determinizm biologiczny, to tak. Zależy od konkretnej jednostki.

Mało kto mówi to głośno bo przecież żyjemy w czasach gdzie nie wolno mówić prawdę

Standardowy tekst - znam prawdę czasów, inni nie mówią prawdy dziś.
  • Odpowiedz