Wpis z mikrobloga

@Austriacki_artysta_i_ekolog Jako osoba po dwóch nieudanych próbach mogę Ci trochę nakreślić sytuację, bo masz błąd poznawczy. Osoba w skrajnej depresji nie myśli logicznie i rzeczowo. O ile pierwszą próbę planowałem długo, o tyle druga to był impuls. Za pierwszym razem przypadek sprawił, że zdążyli mi przepłukać żołądek. Za drugim razem chciałem się powiesić. Nie przemyślałem, że wkręt karniszu ma zbyt małą średnicę i nie utrzyma mojego ciężaru, a to przecież logiczne. Po
@EliotAlderson dla mnie tez samobojstwo jest zawsze zbyt brutalne i mnie odstrecza. Najbardziej chciałabym zasnac i sie nie obudzic, ale to tak nie działa. Po lekach najczesciej sie rzyga.
Zawsze mowilam mojej psychoterapeutce ze spokojnie, nie mam zamiaru się zabijać bo jako pacyfistce wydaje mi sie to zbyt okrutne. Przy czym nie uchronilo mnie to przed myślami samobojczymi, bo przeciez marzenia nie bolą.

A przecież myśli samobójcze to już duży problem ludzie