Wpis z mikrobloga

@Romoro: pamiętam jaka konsternacja i oszołomienie zapanowało wśród pisiorstwa wówczas, aż miło wspomnieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wtedy też został już na dobre ichnim "Ewige Jude", swojskim Sorosem, piwotem, wokół którego był budowany front propagandowy, zawsze na tyle wszechmocnym by utrącać polskie (czyt. pisowskie) interesy w Europie, ale jednocześnie na tyle słaby i bierny, by chodzić na pasku Merkel (czy innego prominentnego polityka, który akurat powiedział coś
  • Odpowiedz