Wpis z mikrobloga

@aksal89 ... jak ktoś miał zadbane polonezy i duże fiaty to spokojnie prędkość dochodziła między 160 170 180... tylko że większość mogła sobie o tym pomarzyć i #!$%@?ą głupoty że te auta tyle nie jeździły... oczywiście mówię na oryginalnych częściach bez żadnych przeróbek.
@Wuja66: Oj tak było, tak się samochodami podniecało i orientowalo tzw ile wyciągnie. Jak miał to mityczne 200 na liczniku to były same ochy i achy przy Polonezach,Fiatach 125p, Fiatach 126p tzw Maluchach Zastawach, Skodach i Zaporożcach..¯\_(ツ)_/¯
@Wuja66: @baqs:
Jak chodzi o liczniki aut z USA to od lat 70. do początku 90. przepisy wymagały żeby licznik się kończył na 85 milach na godzinę, nawet jeśli auta były w stanie rozwinąć więcej.

@radziuxd:
R34 raczej nie ma szans że był, ale Supry się trafiały w latach 90, chyba nawet kilkanaście sztuk się przewinęło przez tag #czarneblachy
@dolan03: jeździłem 1.6 2001 i miał 260 ( ͡° ͜ʖ ͡°), w firmie było parę w tym jeden 1.4 i też miał 260 choć tutaj to był praktycznie "składak" z kilku więc nie zdziwię się jak zegary były nieoryginalne
@tata-szymona: Gratuluje odwagi,moj przy licznikowych 130 tak wył z bólu że wiecej nie probowalem

@derekperek122: Kurde dobry pomysl,w dzisiejszych czasach do zrealizowania.Tzn kierunkowskazy dzialalyby normalnie,ale GPS moglby zaswiecac same kontrolki

@Mjj48003: @Enignum: @twinzpl:
Za analogowe zegary gdzies juz sie chyba nawet doplaca.To logiczne w sumie że element drozszy w wykonaniu jest bardziej premium
@Wuja66: Jak byłem mały to pamiętam większość miała max 220 takie w myślach "ech, szkoda", a jak znalazłem 240 albo nawet 260 to się mega jarałem, że to musi być szybkie auto xD
@Wuja66: Kurde to my z kumplami zaglądaliśmy przez okno czy któryś nie ma zamontowanego w desce zegarka, bo na komunie to już każdy wolał rower zamiast zegarka, a trzeba było wiedzieć kiedy wracać do domu żeby dupsko nie było sprane :D
@Wuja66: sąsiada tata prowadził komis samochodowy i pamiętam jak zaczął wracać z pracy 3000 GT. Jaki to robiło szał wtedy. A jego syn był wtedy królem na osiedlu.