Wpis z mikrobloga

@frozenrb: no to jak to wyglądało? Gdy przydzielały warzywa, Kasia nie kręciła do nich głową ze nie chce baklazana? Olka nie usmiechala sie przy tym glupio, gdy nie wystarczajaco stanowczo zaproponowała cos innego? Nie powiedziala w korytarzu z usmiechem 'ojej bylo jednak nie dawac baklazana", a Diana "daj spokoj, kucharz wszystko powinien umiec"?