Wpis z mikrobloga

Medycyna w II Rzeczpospolitej >>> ZNALEZISKO

Na zdjęciu: Lekarz badający chorego w klinice ocznej, Wydział Lekarski Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, 1928, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Tyfus, dur brzuszny, gruźlica. To tylko kilka chorób, na jakie narażeni byli Polacy w okresie międzywojennym. Jak sobie z nimi radzono? Dlaczego sytuacja kobiet w ciąży nie była do pozazdroszczenia, a choroby weneryczne stanowiły jeden z najbardziej palących problemów?

Na dużą liczbę zgonów – obok walk – wpływały epidemie i choroby potęgowane przez niepewną sytuację polityczną. Wojna w naturalny sposób angażowała personel medyczny na froncie, przez co większość społeczeństwa pozostawała bez opieki. Duży wpływ na tę sytuację miały także złe warunki higieniczne w dużych skupiskach ludzkich, jakimi były miasta. Dochodziły do tego problemy aprowizacyjne, a co za tym idzie braki w prawidłowym wyżywieniu. Rozwojowi chorób zakaźnych sprzyjały też potężne migracje ludności towarzyszące działaniom militarnym.

Prawo szczepionkowe było niezwykle restrykcyjne. Przymus szczepień obejmował noworodki, dzieci, a także wszystkich tych, którzy nie byli zaszczepieni wcześniej. Za brak szczepienia groziły wysokie kary pieniężne sięgające niekiedy dwóch przeciętnych miesięcznych pensji robotniczych. Co ciekawe, ówczesne prawo stanowiło, że dziecko bez świadectwa szczepienia nie może być przyjęte do szkoły ani do żadnej innej placówki wychowawczej. 25 lipca 1919 roku uchwalono ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych, która przewidywała obowiązek zgłaszania przypadków najgroźniejszych chorób oraz nadawała Ministerstwu Zdrowia prawo do wprowadzania kolejnych obowiązkowych szczepień.

Walka z chorobami wenerycznymi przebiegała zatem dwutorowo. Z jednej strony starano się wprowadzać restrykcyjne przepisy prawne prowadzące do ścisłej kontroli i likwidacji domów publicznych, z drugiej zaś – podobnie jak w przypadku gruźlicy – tworzyć specjalistyczne placówki medyczne zajmujące się wyłącznie leczeniem weneryków. W 1937 roku pod opieką tych instytucji znajdowało się ponad 175 tys. osób (!).


#mikroreklama #liganauki #ligamozgow #higiena #choroby #polska #historia #gruparatowaniapoziomu #zdrowie #medycyna #ciekawostki
MalyBiolog - Medycyna w II Rzeczpospolitej >>> ZNALEZISKO

Na zdjęciu: Lekarz badaj...

źródło: comment_1605208895GouPWLlonJMXUqBVtGt734.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
@MalyBiolog: Zgadza się sytuacja pacjentów, w tym kobiet w ciąży, była nie do pozazdroszczenia (do dzisiaj medycyna masowo truje pacjentów).

Lekarzom nie podobały się zalecane przez Semmelweisa metody odkażania rąk, a szczególnie jego stwierdzenie, że przenosicielami gorączki połogowej kobiet są lekarze i studenci, którzy bezpośrednio po sekcji zwłok kobiet na nią zmarłych, nie myjąc rąk, przechodzą do odbierania porodów, a także położne przechodzące bezpośrednio od kobiet chorych do zdrowych. W
  • Odpowiedz