Wpis z mikrobloga

@Dreampilot: 40 lat od momentu potwierdzenia świadomych snów i nic się nie zmieniło w metodologii(technikach). Wciąż chodzenie we mgle. Ponoć ktoś był przed nim, kto zaproponował/wykonał ten sam eksperyment, a LaBerge był po prostu tym, który to szerzej rozgłosił, że zostało zauważone jako fakt(co niczego mu nie umniejsza, jako "drugiemu"). Była kwestia m.in. że tamten(teraz nie wiem jak się zwał) jest Brytolem, a LaBerge Amerykaninem(taki rodzaj naukowo-narodowej konkurencji w odkryciach).
Trewor - @Dreampilot: 40 lat od momentu potwierdzenia świadomych snów i nic się nie z...

źródło: comment_1604603946cj0B1BxhfBaRXk3LBxzZ7d.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Trewor:

40 lat od momentu potwierdzenia świadomych snów i nic się nie zmieniło w metodologii(technikach). Wciąż chodzenie we mgle.


Jeśli chodzi o techniki mentalne to nic się nie zmieni gdyż prawie wszystko zostało już powiedziane, włączając w to wiedzę wywodzącą się z Tybetu gdzie ta sztuka osiągnęła wysoki poziom.Natomiast nasza zachodnia cywilizacja może przyczynić się do wykorzystania farmakologii i technologii w osiąganiu LD.I prawdopodobnie w tym kierunku będzie następował rozwój.Np. w 2014 Ursula Voss przeprowadziła badanie ze stymulacją prądem osób wywołując LD aż u 77% badanych.Może kiedyś ktoś skonstruuje np. kask który będzie wywoływał LD
  • Odpowiedz
Jeśli chodzi o techniki mentalne to nic się nie zmieni gdyż prawie wszystko zostało już powiedziane, włączając w to wiedzę wywodzącą się z Tybetu gdzie ta sztuka osiągnęła wysoki poziom.


@Dreampilot: Problem z wiedzą z Tybetu jest taki, że jest najskuteczniejsza w praktyce na miejscu, gdzie występują określone warunki/rutyna(klasztorna), inna niż dynamiczny wpływ okoliczności dnia/współczesnego, "zachodniego" świata, co ma wpływ na efektywność. + Ideologia Buddyjska, która ma większy sens dopiero po czasie "studiowania" różnych pojęć, a w przypadku świadomego śnienia tak naprawdę nie wyjaśnia za wiele.

Książka nt. Jogi Snu, jest zbieraniną ideologi, tradycji i w połączeniu z praktyką znaną z klasztoru.
Wyniki będą inne dla ludzi "w mieście", a inne dla tych z klasztoru, którzy są podporządkowani określonej rutynie/ideologii i nie jest to kwestia tylko systematyczności/wytrwałości
Trewor - > Jeśli chodzi o techniki mentalne to nic się nie zmieni gdyż prawie wszystk...

źródło: comment_1604707020GJjj4plhWTPvaxQ5Fw7yet.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Trewor: Nie piszesz o jaką książkę o jodze snu Ci chodzi a tych książek ukazało się co najmniej kilka na zachodzie ale widzę ze zdjęcia że chodzi o pracę Namkhai Norbu. NN nie był mnichem i nie mieszkał w klasztorze -- był Tybetańczykiem na uchodźstwie, profesorem uniwersytetu. W buddyzmie tybetańskim jogę snu praktykuje nie tylko społeczność monastyczna ale też świeccy praktycy i to właśnie świeccy rozwinęli te praktyki a monastycy wchłonęli je z biegiem czasu. Żaden z autorów piszących o jodze snu na zachodzie o których wiem nie jest mnichem (czyli NN, Tenzin Wangyal Rinpoche, Andrew Holocek, Alan Wallace).

Zgadza się, joga snu jest mocno osadzona w buddyjskiej filozofii a praktyka zawiera wiele elementów tantry które są ciężkie do zaakceptowania dla ludzi zachodu jak wizualizacja sylab w czakrach, oddechy, guru joga itp.Ale wszystkie te techniki zasadzają się na dwóch fundamentalnych technikach:
1.odpowiednim nastawieniu w czasie dnia -- praktykujący stara się myśleć o świecie na jawie jakby to był sen i następnie za pomocą mocnej intencji i postanowienia stara się to myślenie przenieść do snu (czyli jakby nasze RT) i
2.praktykowaniu obecności i uważności w czasie dnia (medytacja).Im większa obecność w czasie dnia tym łatwiej będzie ją można uzyskać we śnie i docelowo przechodzić z jawy do snu bez utraty
  • Odpowiedz
@Dreampilot: Te 2 fundamenty to w istocie zmiana poczucia odbioru poprzez zmianę interpretacji bodźców. Stosuję oba punkty w różnych wersjach.
Jak wiesz jak zmienić poczucie to i przeżyjesz piątek w środę i odwrotnie. ; ) i nie jest to "fanaberia", ale zmiana poczucia utrwala "coś"(istotny stan) potrzebny w uzyskaniu samoświadomości we śnie.
Buddyzm m.in. mówi o zmianie poczucia. W Angielskim nie ma bezpośrednio właściwego słowa. Poczucie jest tym co zwą
  • Odpowiedz