Wpis z mikrobloga

@Showse: wiem, i to jest tragedia. Znajomi których na to stać kupili wraz z maskami, stoi gotowy w razie czego. Dzięki temu rodzice mogą zwolnić miejsce w szpitalu komuś innemu kogo nie stać no i w razie ostrej desaturacji mogąpodać od razu nie czekając na pogotowie.
  • Odpowiedz
@Unifokalizacja powiem Ci, że mieliśmy taki w użyciu i osobiście uważam że to pomaga komuś naprawdę w lekkim stanie/na krótką metę. Tym bardziej że teraz brak wizyt domowych/kontroli nad pacjentem który już coś tam ma problemy z natlenowaniem... To może wspomóc ale w lekkim stadium, ja też się spodziewałam cudów, miałam nadzieję że pomoże ale nic z tego. Lekarz mnie potem oświecił jak to działa i już nie mam złudzeń.
  • Odpowiedz
@Unifokalizacja na początku wąsy, potem naprzemian z maską, zaczynaliśmy od średniej "mocy" ale już niedługo potem maks to było nic zupełne na potrzeby organizmu. Uczucie duszności i niedotlenienia, problemy z rytmem serca mimo względnie dobrego natlenienia 93% były bardzo dotkliwe. Skończyło się pogotowiem. W szpitalu dali tlen ale po sobie respirator, zeszli z niego po dwóch dobach a potem znowu włączyli. Lekarz mówił że tlen to dla pacjentów z lekkimi stanami,
  • Odpowiedz
@Naciass: pełna zgoda, właściwie nie mam do czego się przyczepić. Koncentrator nie zastąpi śpiączki farmakologicznej i respiratora. Dziękuję za cenną odpowiedź! będę wiedział co robić mam nadzieję..
  • Odpowiedz
@Unifokalizacja życzę zdrowia i życzę żeby jeśli już to koncentrator był w stanie wesprzeć w walce i oby tylko tyle trzeba było! Wszyscy się boimy, cholera... Ja też się boje...
  • Odpowiedz