Wpis z mikrobloga

@Hejtel:
Bez obrazy, ale żarty Borka , jego przemowy i speeche, to może być rozrywka dla motłochu i plebsu, bo karmi i sprzyja najniższym gustom dlatego komercyjnie takie akcje, to zawsze będzie sukces.
Oglądanie nudziarza nudzi, ale ogladanie takiego kogoś jak Borek to dodatkowy, mocny stres przed każdym zdaniem, bo nie wiesz jaki zaraz cringe #!$%@? - można nawet znaleźć w tym przyjemność.
@NaturalBornLeader: no, ale co z tego? To nie jest filharmonia. Trochę poszalał, ale bez przesady. Z założenia to miał być rozrywka bez napinki. Dookoła jest tyle chamstwa i wulgaryzmów, że naprawdę #!$%@? się dziś do Matiego jest przerostem formy nad treścią. Wolę już takie sportowe i wokól sportowe programy niż oglądanie Żewłakowa ze Szpakowskim i rozmowy o wielkim Bayernie H. Flicka(°°
@drLekarz:
No własnie o to chodzi, że traktując to czysto rozrykowo, to i tak nie klika.
To nie chodzi o to, że wszystko ma być na poważnie, mówione staropolszczyzną i pod krawatem, chodzi o to, że to mocno prostacka cringówa na mieliznach humoru i intelektu.
Może to mieć luźniejszy ostrzejszy humor jak np. pierwszy Bang Paczesia, ale Borek to humor zza remizy na Festynie Parafialnym w Dębicy po trzech Zubrach z
@NaturalBornLeader: a może po prostu bierzesz to wszystko zbyt poważnie? Mnie bawi Lotek, a i Pacześ czasem też, ale nie bawię się w rozróżnianie tego co jest Monty Pythonem żartu, a co Kabaretem Pod Wyrwigroszem. Często ludziom po alko trochę puszczają hamulce. Ty się będziesz oburzał (może i słusznie), a ja napiszę, że to rozrywka na takie czasy czyli trochę sprośnie, trochę prostacko, a momentami i na poziomie. Myślę, że Mati
@drLekarz:
Ja się nie oburzam, tylko trochę żenuję.
Nie oczekuję wyrafinowania, zauważam tylko, że z Amadiego wbrew powszechnej opinii jest mocny prostak.
Uwielbiam prostackie żarty, ale po prostu te Don Siusiaka są dlatego prostackie, że nieśmieszne, a nie ze względu na tematyke.
Monthy Python i Kabaret Skeczów Męczących, to nie będzie dla mnie jednak nigdy to samo.
Oczywiście to tylko moja opinia.
@NaturalBornLeader: podałem celowo kabaret pod wyrwigroszem, a nie ksm, bo wyrwigrosz żenuje mnie wyjątkowo mocno. Poza tym, to Monty Python jest tu przeciwwagą, a nie tym co zbieżne. A czy z Matiego jest prostak? Może tak, może nie. Każdy sobie wnioski wyciągnie sam. Dobrego dnia()
@Swiec4: Tej analogii się spodziewałem, ale jest nietrafiona- Tajlandia Borka to była zdrada z jego winy i powinien to przyjąć na klatę, a rozwód Pola tego nie wiemy, ale jest zasada domniemania niewinności więc zakładamy, że nie i najprawdopodobniej tak jest.
@djtartini1: A skąd wiadomo, że tam była zdrada? Gdzie zasada domniemania niewinności, o której wspominasz? Jak dla mnie to oba tematy powinny pozostać w sferze prywatnej, bo robienie z tego beki przez internautów jest po prostu żenująco słabe.
@Swiec4: samo obnażanie się przed drugą kobietą może być zdradą. No i to mati borek to udostępnił publicznie, gdyby obrócił własną głupotę w żart nie byłoby problemu. Też myślę, że to słabe ale jak mati myśli, że jest równowaga między tymi dwiema sytuacjami to sam będę mu cisnął.
@djtartini1: No dobra. Założmy, że przyznał się żonie, wybaczyła mu, to po cholerę potem ekipa nastolatków wiecznie ciągnie z tego bekę? To są prywatne sprawy. Wyobraź sobie, że popełniasz błąd, dziewczyna/żona Ci wybacza, a potem pół ulicy widząc Was krzyczy "Hehe, no i jak tam ostatnia noc?". Bo dokładnie tak to widzę.
@ttbt: To było jak powiedział, że od jakiegoś czasu Pol nie może zaznać naturalnych słodkości czy coś takiego i drugi moment nie pamiętam, jeszcze wieczorem obejrzę fragmenty.