Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dwa__fartuchy: A właśnie, cumpelo. Miałam spytać. Jesteś z tych Pań farmaceutek co "moralizują"? Mam na myśli moment gdy przychodzi Ci cyklicznie jakiś nastolatek/dorosły po leki z substancjami którymi można się narkotyzować ew. z receptami na takowe + igły i strzykawki. Po prostu wiesz, że narkoman. Mówisz coś wtedy? Robisz krzywą minę? Czy po prostu sprzedajesz jak zawsze z takim ślicznym uśmiechem jak na zdjęciu?
  • Odpowiedz
@Twinkle: a czy powiedzenie czegoś lub zwrócenie uwagi coś zmieni w życiu takiej osoby? Nie sądzę.
Tak jak już pisałam wyżej - taka osoba pójdzie po prostu do apteki obok. Więc jeśli już ma gdzieś kupować, to lepiej zeby to była moja apteka xd
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: Bądź jak taka jedna pani farmaceutka. Całe życie pracowała w aptece. Miałem okazję ją poznać jak była kilka lat przed emeryturą. Tego czasu opustoszało większość gabinetów lekarskich w okolicy. Wszyscy szli po poradę do pani z apteki. Pani zawsze coś doradziła i sprzedała skutecznego.

Żeby nie było za miło. Jak pani M. krzyknęła to chory najpóźniej na drugi dzień był u lekarza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz