Wpis z mikrobloga

Kaja Godek udaje, że ona i jej syn mają zajebiste życie. Ale to dobra mina do zlej gry. W rzeczywistości przemawia przez nią frustracja i poczucie niesprawiedliwości. Ze jak to, inni mają zdrowe dzieci, a mnie spotkało cos takiego? Widząc na ulicy inne matki z małymi dziećmi nie uśmiecha się. Czuje gorycz, żółć, rozczarowanie swoim własnym życiem i niepoddającą się logice niechęć do tych innych matek mających zdrowe dzieci. Zaciska zęby. Może opowiadać ze robi wszystko z miłości do dzieci, ale w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Może nawet wie, że nie powinna, ale rozum przegrywa tę walkę z frustracją wypływającą z głębi serca. To jest niestety poważny problem psychiczny.

Bo przecież dziecko to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu kobiety. A niepowodzenie w tym kluczowym temacie musi być przez psychikę jakoś wyparte. Inaczej nie pogodzi się na ze sobą.

No i znalazła sposób jak ukoić to swoje wewnętrzne poczucie niedowartościowania i niesprawiedliwości świata. Jeśli wiele innych kobiet też będzie w takiej sytuacji jak ja, to ja nie będę się czuła wyobcowana, nie będę się czuła rozgoryczona, jak czarna owca. Nie będę miała poczucia że moje życie jest nieudane, że dziecko mi nie wyszło. Będę jedną z wielu, tak po prostu bywa.

Przykre. Niewątpliwie ma trudne życie i w jakis sposób trzeba to rozumieć. Ale przykre jest to, że terapią psychiczną dla niej jest upodlenie tysięcy innych ludzi.

#aborcja #tk #trybunalkonstytucyjny #kajagodek #godek #protest #konfederacja #bekazprawakow (choć w sumie to mało bekowe, to smutne)
oslet - Kaja Godek udaje, że ona i jej syn mają zajebiste życie. Ale to dobra mina do...

źródło: comment_1604079217x3n2BqVop2BbTTbz3yFosg.jpg

Pobierz
  • 1
@oslet: No, już Nietzsche pisał, że chrześcijańskie poczucie sprawiedliwości wynika z resentymentu. Nic dziwnego, że te katolickie cudaki tak bardzo lubią bronić chorych, słabych i zbutwiałych, skoro sami takimi się czują. Chcą widzieć świat na swoje podobieństwo.