Wpis z mikrobloga

Wróciłem po dobie. Dzień na karetce noc w dyspozytorni. Nawet nie wiem co Wam napisać. Ludzie godzinami czekają na karetki (w całej Polsce), bo te są w kolejkach pod Sorami, które nie są przygotowane na napływ tak dużej ilości pacjentów z objawami covida. Ilość wezwań jest nieprawdopodobna. Do duszności u osób z covidem, do pacjentów z pełnymi objawami i dusznością, do osób w kwarantannie. Po każdym takim wyjeździe karetka jest wyłączona na 2-3h.
Aaa a dziś po raz pierwszy szpital w Krakowie nie przyjął pacjenta po reanimacji, na respiratorze. Zespół długo stał pod SORem zanim znaleźliśmy dla niego wolne miejsce w innym szpitalu.
To tak na szybko bo padam na ryj.
#999 #ratownikmedyczny #wejsciesilowe
  • 171
@Korba112: > @wnocy

System jest zapchany przez brak miejsc do izolacji z podejrzeniem Covida. Zajmują oni miejsca izolacyjne i czekają w nich wiele godzin na wynik wymazu. A miejsc tych jest mało.


Co tam godziny xD Mój ojciec jeszcze we wrześniu czekał na wynik Covida w szpitalu 48h. W tym czasie zapalenie płuc rozwinęło się do tego stopnia, że trafił w ciężkim stanie na OIOM. 2 dni w warunkach szpitalnych czekania
@Korba112:

Po każdym takim wyjeździe karetka jest wyłączona na 2-3h.


Dlaczego tak właściwie?
Przetrzeć ścierą i jazda.
Skoro wszystko się sypie, to może warto by było zrezygnować z działań zbędnych, bo zarażenie się "od klamki" to bardziej teoretyczny konstrukt, niż realny problem.
@Korba112: no własnie temat jakoś tak ucichł ostatnio a liczby zakażeń coraz wyższe. Czyżby celowa taktyka rządu, jebnąć aborcję i #!$%@?ć ludzi żeby odwrócić uwagę od realnego problemu którym jest zapaść opieki zdrowotnej? O tym się gęsto mówiło przy 5 tys zakażeń, a teraz jest ponad 15 tys.

Z testami różnie, jedni moi znajomi mieli wynik po paru godzinach inni czekają już po 3-4 dni.