Wpis z mikrobloga

Kup/zrób tablicę manipulacyjną. Mój syn się bawi od 8 mc i ciągle w miarę rozwoju zmienia elementy które go interesują. Inne dzieci jak wpadają to nawet i 9 latek się świetnie bawi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Niechcemisie89: mam cos podobnego do pierwszego a ten drugi dzieci znają z przedszkoli/sal zabaw dla dzieci.

Tym pierwszym żadne z dwójki moich dzieci nie chciało się bawić, gdzie zwłaszcza syn jest istnym diabłem i wszystko co się dwa musi naciskac, przełączać i urywać . Ot, chwilę się pobawili i poszło w odstawkę, klocki czy samochodziki zaraz poleciały pod kanapę czy w inne trudno dostępne miejsca.

Ten drugi wywołuje większe zainteresowanie dzieci,
@Niechcemisie89: to prawda, że pierwsza zabawka wygląda bardziej estetycznie, ale bardziej pożyteczna będzie zabawka numer 2. Dziecko nie dość, że będzie bardziej zainteresowane zabawką(wydaje dźwięki i to różne zależnie od przycisku. Dla dziecka ekstra zabawa) to będzie wpływało dodatkowo na pamięć. Takie zabawki uczą jeszcze motoryki, koncentracji i samodzielności co w młodym wieku jest bardzo ważne.
@pablo397: Wielkie dzięki za wyczerpująca odpowiedz! Tablice edukacyjna córka dostanie od teściów, także to mam załatwione. Może w takim razie doradzisz coś ciekawego, zajmującego dla dzieciaczka w tym wieku? Podobnie jak twój syn, moja to chodzące ADHD. Zależy mi na czymś żeby mogła stanąć i się o to oprzeć, bo zaczyna chodzić przy meblach i ma fazę na stawanie wszędzie gdzie się da.
@Niechcemisie89: z tego co zauważyłam to te wszystkie drewniane zabawki to chyba tylko rodzica łechtają XD moja to zdecydowanie woli chamski chiński plastik, nie docenia niestety surowej, skandynawskiej estetyki.

Ja bym brała dwójkę, ma być fun. Tam u góry to nie widzę za bardzo wielu rzeczy które zainteresują gnoma na dłużej niż 30 sekund.

Co do pchacza - wszystko z głową. Dziecko i tak zrobi sobie pchacz w domu z krzesła,
n.....a - @Niechcemisie89: z tego co zauważyłam to te wszystkie drewniane zabawki to ...

źródło: comment_1603438530EBzpC69agBXmmxAe4Skuwj.jpg

Pobierz
@Niechcemisie89: ten pierwszy, jak nie masz opcji zrobienia tablicy manipulacyjnej - lepszy material, lepsze kolory i bardziej odporne na zniszczenia. PS. dźwiękowe zabawki to zuoooo. Praktycznie każda dźwiękowa nas tak wkurza, że pozbyliśmy się wszystkich z domu.
Ten drugi wywołuje większe zainteresowanie dzieci, bo dużo się tam dzieje. Imho za dużo. Psycholodzy odradzają grające/mrugające zabawki bo jest to za dużo dla zmysłów maluszka i skłaniam się ku tej opinii.


@pablo397: tak, a potem dodatkowo dziecko nie jest zainteresowane prostą zabawką bez świateł i dźwięków, musi mieć zabawki mega stymulujące i nie jest w stanie się pobawić niczym, co nie jest jaskrawe.
Może w pierwszym roku tego się nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Niechcemisie89: są bardzo nie polecane, ponieważ kształtują niewłaściwy sposób poruszania się z pochylaniem tylowia do przodu, generując późniejsze wady postawy i zaburzenia równowagi. Niech dziecko samo stabilizuje się przy meblach, a jak zacznie chodzić to będzie chwilą jak trzeba będzie za nią #!$%@?ć.
Co do takich udziwnionych zabaweczek edukacyjnych to nie jestem kompletnie przekonana, ponieważ wystarczy dziecku dać 2 łyżki, pudełko i parę jakiś niezamalych dupereli aby potrafiło wyciągnąć poprzez manipulacje
Takie zabawki uczą jeszcze motoryki, koncentracji i samodzielności co w młodym wieku jest bardzo ważne.


@silv123: motoryki i koncentracji można uczyć się np poprzez nawlekanie makaronów na sznurek. Ale w jaki sposób dziecko uczy się samodzielności poprzez grający plastik, to pozostaje to dla mnie wielką tajemnicą.
Chcesz mieć mondrom córcię? To ruszajcie się dużo, bawcie, dotykajcie, rozmawiajcie, a będzie mieć dobry start i filary do nabywania coraz to bardziej skomplikowanych umiejętności. :)


@innigri: w tym problem - rodzice chcą kupić mega drogą i fajną zabawkę, żeby dziecko samo z siebie się rozwijało, bez udziału wiecznie zmęczonych rodziców ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pablo397: ale to tak się nie da, aby dziecko rozwijało się bez rodziców. Jak dla mnie to mija się z misja rodzica i budowaniu zdrowych relacji. Ja sama nie decyduje się na dzieciaka jeszcze właśnie z tego względu, bo nie mam pewności czy dam radę poświęcić drugiemu człowiekowi tyle z siebie.