Wpis z mikrobloga

@Sanremu: Chłopie ja nie dyskutuję z Tobą kogo to wina tylko mówię, że taka sytuacja nie miała miejsca w 2000 roku tylko w 2012. Dopiero w 2016 minimalna poszła w górę do 13 zł.
  • Odpowiedz
@GeWa ale to wina tych ludzi, tez pracowałem 8 lat temu bez doświadczenia i bez szkoły, dostałem z kumplem prace za 15 zl netto, mieliśmy po 18 lat, bez znajomości, po prostu było ogłoszenie w miescie na słupie, składaliśmy meble. To ze ktos chwyta się byle czego za 4 zl za h to jego problem i jest to margines
  • Odpowiedz
@Arrival: tak, ale z tego co czytałem to producent w sądzie w Angli udowodnił że pringelsy to nie chipsy i nie musza płacić wyższej stawki VATbo chipsy to pokrojene warzywa, a nie zmielone ziemniaki z dodatkiem mąki:)
  • Odpowiedz
Pringlesy są praktycznie cały czas na "promocji" za okolice 6 zł za dużą tubę. Przecież podobnie kosztują inne chipsy


@Arrival: to znaczy ze nadal polacy musza placic wiecej niz anglicy. I to jest smutne. Jezeli sa produkowane w polsce to znaczy ze pracownicy i produkty sa tansze niz w Anglii. To jakim cudem w uk te chipsy sa tansze nawet od tych w promocji. No to jest chore.

W uk jak jest na nie promocja to kosztuja
mielonkazdzika - > Pringlesy są praktycznie cały czas na "promocji" za okolice 6 zł z...

źródło: comment_1603358265ekH4LxNaHz1lzWmC9bq03m.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
No to jest chore.


@mielonkazdzika: Czemu chore? Każda firma czy każdy usługodawca inaczej wycenia swoje usługi w zależności od rynku na którym działa. Nawet jakiś płytkarz/wykończeniowiec weźmie inna kasę za m2 usługi w mieście X, a inną za Y. Etatowiec też ma inne wymagania kiedy pracuje dla firmy z DE/USA/UK a inne kiedy dla firmy z PL. I to pomijając koszty życia bo może pracować np. zdalnie.

Miałem firmę gdzie
  • Odpowiedz
W UK nadal byliśmy konkurencyjni, za to Polacy już przy tej złotówce narzekali. Wiec jakbym wszystkim zrównał ceny do rynku UK to w PL byśmy nic nie sprzedali. Jeśli znów w UK bym sprzedawał po cenie z PL to zarobiłbym 4x mniej.


@Arrival: ale tutaj (z tymi nieszczesnymi chipsami) mamy odwrotna sytuacje. To w polsce jest drozej niz w uk. Jeszcze zrozumialbym jak by cena byla taka sama.
  • Odpowiedz
@mielonkazdzika: Dalej uważam, że cenę dopasowuje się do rynku. Idioci tam nie siedzą, badają jaka cena daje jaką sprzedaż i optymalizują to. Każdy chce zarobić jak najwięcej ;).
A prawda jest taka, że im tańszy produkt i im mniej "potrzebny" tym bardziej ludzie mają w dupie to, że gdzieś za granicą jest 20% taniej.
Gdyby np. zapałki w uk kosztowały 5 gr a u nas 8 gr to nikogo by
  • Odpowiedz
@WhiskeyIHaze: a moze pomyslalbys logicznie ze skoro @CzerstwaBulka jest w uk to pewnie nie od dzis tylko od jakiegos czasu, wiec jak pracowal w pl to stawki byly inne? Tez pamietam jak #!$%@? za 1100 miesiecznie bo taka byla minimalna. A Pringlesy z tego co pamietam zawsze byly w #!$%@? drogie, nawet wtedy
  • Odpowiedz
to wlasnie op jest małolatem podobnie jak ty chłopcze.


@WhiskeyIHaze: xD Gościu, po tym co piszesz widać jak na dłoni, że nie masz pojęcia jak kształtowały się ceny i zarobki na przestrzeni lat.
Idź do mamy po kieszonkowe, kup sobie te Pringlesy i daj dorosłym rozmawiać.
  • Odpowiedz
@CzerstwaBulka: przecież to jest importowane, w UK też znajdziesz dziwnie drogie importowane produkty które w kraju pochodzenia są dużo tańsze. Do tego nie ma nic sytuacja gospodarcza tylko koszty transportu. Polska jest w wielu kwestiach zacofana i nie ma co mówić że to słabsza gospodarka niż gospodarka UK, ale ten argument który podałeś jest zwyczajnie głupi bo cena importowanych czipsów nie ma nic do tego.
  • Odpowiedz
@Arrival: Tylko ze to nie tylko chipsy sa tansze w UK bardzo czesto tez: ubrania, samochody, jedzenie. Czesto jak mnie ktos odwiedzi z polski, jest zdziwiony jak w uk jest tanio i jakie male rachunki place.
Dales przyklad ceny m² ale trzeba dodac ze w uk owiele latwiej kupic wlasny dom kredyty sa bardziej przystepne, obsloga kredytu tansza, niska kwota wkladu wlasnego i mozliwosc "remortgage" zmiany banku co kilka lat
  • Odpowiedz
@metalowy_pasterz Oj tak nazywaj innych małolatami a potem się obrażaj jak cię tak nazwa. Kto tutaj od mamy kieszonkowe bierze. Dobrze, że mnie twoja za alimenty nie pozwala. chociaż w sumie to u niej taki ruch, że pewnie sama nie wie kogo w razie w
  • Odpowiedz