Aktywne Wpisy
Caracas +18
Latam około 60-65 razy w ciągu roku. Trochę prywatne (5 razy) reszta służbowo teraz głównie Europa wcześniej dosłownie cały świat.
Zawsze na każdym lotnisku na świecie rozwalały mnie te komunikaty "Pasażerowie lecący do Izraela przypominamy o przejściu dodatkowej obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa. Przypominamy, że kontrola jest obowiązkowa a jej czas może wynosić nawet 30 minut."
I zawsze ten widok totalnego upadku społeczeństwa co oni tam z ludźmi robili.
To też nie jest normalny
Zawsze na każdym lotnisku na świecie rozwalały mnie te komunikaty "Pasażerowie lecący do Izraela przypominamy o przejściu dodatkowej obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa. Przypominamy, że kontrola jest obowiązkowa a jej czas może wynosić nawet 30 minut."
I zawsze ten widok totalnego upadku społeczeństwa co oni tam z ludźmi robili.
To też nie jest normalny
Takijakja +8
Potrzebuje porady... Od kilku miesiecy mam dziwne poczucie lęku, prześladuje mnie. Dla przykładu jak wychodzę z pracy zawsze mam lęk, że zrobiłem coś źle mimo, że wiem iż tak nie było lęk prześladuje. Cały wolny czas spędzam w łóżku, siedzę do późnych godzin bo niechce spać by następny dzień się nie skończył bo następny może być gorszy i pytanie... Czy jak umówię się na wizytę to potraktuje mnie poważnie, bo ostatnio czytam,
W czasie wiosennego lockdownie siedziałam ładnie w domu, bo "dbajmy o osoby starsze, rodziców, dziadków". Prawie się popłakałam że szczęścia, jak na majówkę szwagier zaproponował, żebyśmy go odwiedzili, podjedzie po nas autem. Później przyszły wakacje, nasza czujność uśpiona, wyjazdy nad jeziorka, do lasu, w końcu wyjścia na miasto np. na jedzonko. Miałam wtedy podejście "a, jestem młoda, mój organizm da sobie radę przecież". I wiecie co? Teraz, gdy znowu zaczyna się inba okazuje się, że prawdopodobnie mam nowotwór. Chłoniaka, który hulał sobie u mnie najprawdopodobniej już w marcu, tylko ja wtedy nie potrafiłam połączyć objawów w jedną całość. Wtedy, gdy licytowalam się sama z sobą, że przecież "nie jestem w grupie ryzyka, nie mam żadnych chorób, nawet jak się zarażę, to przejdę to lekko". Mam zajęte węzły chłonne w śródpiersiu, więc koronawirusa moze być dla mnie bardzo ciezki. Dlaczego to pisze? Żeby może jeden z drugim, taki mądry, piszący "kto ma umrzeć, ten umrze" zastanowił się, czy może w jego organizmie rozwija się choroba, o której nie wie. Żeby jeden z drugim debilem zaczęli nosić maski, bo nie tylko nie chronią siebie, ale też szkodzą innym. Moja bolączką teraz nie jest to, że będę musiała przejść chemię, ale to, że wszystko może mi się posypać przez wirusa! Mogą zamknąć oddział, na który mam być przyjęta, bo będzie zakażenie, lekarz który mnie ma prowadzić może iść na kwarantannę. Albo np. wpaść np na tak cudowny pomysł jak przekształcenie szpitala, który ma głównie pacjentów onkologicznych w szpital jednoimienny covidowy.. bo COVID jest teraz nad rakiem.
Dbajcie o siebie, siedźcie w domach, a jak już musicie wyjść, to trzymajcie się zasad!
#nowotwory #zalesie
Trzymaj się tam Mirabelko ( ͡° ʖ̯ ͡°)
powodzenia Mirabelko. Mimo tej chorej sytuacji wierzę, że będzie dobrze. Tata z tym walczy, niestety wykryty późno z licznymi przerzutami. Tak jak mówisz - objawy ciężkie do połączenia. Coś tam boli, jakieś osłabienie w sumie nic konkretnego dopóki nie pojawi się wysypka.
Zdrówka, walcz dzielnie!
A teraz wyobraź sobie że, hipotetyzując, wiesz że w przeciągu np. 3 lat, zginiesz pod kołami niebieskiego samochodu, nie wiesz czy jutro czy za rok czy za 3, ale to się stanie. (Oszukać przeznaczenie) Czy nie czuł byś obawy przed każdym niebieskim autem wychodząc z domu
Ja jestem młody ale boje zachorować na cokolwiek innego przewlekłego bo system może mnie olać przez obecna sytuacje