Aktywne Wpisy
darknightttt +2
Znamy się kilka miesięcy a spotkamy ze cztery. Facet proponuje wspólne zamieszkanie. Ja mam dziecko więc dla mnie to nie jest takie łatwe. Nie wydaje wam się to dziwne że tak szybko wyskakuje z poważnymi propozycjami? Jakby nie miał świadomości jak wiele to zmienia w moim życiu, jakie konsekwencje niesie dla mnie i dla syna. Chce poznać opinię innych.
#zwiazki #pytanie #feels
#zwiazki #pytanie #feels
yylaminator +2
hmm ciekawe ze od 33 lat jestesmy tania sila robocza na zachodzie, ktora wpuszcza zachodnie przedsiebiorstwa i kupuje zachodnie marki, za komuny tego nie bylo. Moze czas najwyzszy zastanowic sie nad naszymi sojusznikami i nie lykac jak pelikan propagandy pro amerykanskiej, -kapitalistycznej i anty-rosyjskiej, -komunistycznej.
nie da sie sluchac tej propagandy wiecej, przez ostatnie 23 lata lykalem bez zastanowienia to jakie stany sa wspaniale, wolne, cywilizowane, a zwiazek radziecki i komunizm taki
nie da sie sluchac tej propagandy wiecej, przez ostatnie 23 lata lykalem bez zastanowienia to jakie stany sa wspaniale, wolne, cywilizowane, a zwiazek radziecki i komunizm taki
Mam do załatwienia jeszcze kilka spraw w Polsce, co zajmie mi kilka miesięcy ale rozważam emigrację do Niemiec. Mam blisko do Berlina, z Poznania 2 godzinki drogi autostradą.
Chciałem zapytać czy są tu mireczki, które rzuciły ten chlew i pojechały do niemca szukać cywilizacji. Jak tam wam się udało i czy jesteście zadowoleni?
Przy okazji, dlaczego Berlin? Duże miasto, pracy jakoś strasznie dużo nie ma. Jak już musisz koniecznie być w dużym ośrodku to może lepiej Monachium?
Pracę w zawodzie oferuje mi firma, więc z tym mam luz. I to właśnie Berlin lub okolice także to też in plus.
Bo mi różowa marudzi, że tam ciapaki po ulicach z nożami biegają xD
Czy 3k euro to zarobki marne średnie czy dobre?
Jak tam z angielskim ludzie stoją?
Tak jak kolega napisal, generalnie Berlin to najwiekszy syf, nie mozna gorzej w Niemczech trafic, no ale i tak jest bezpieczniej niz w Polsce.
Pamietaj, ze tu jest troche inaczej, praca jest glownie poza duzymi osrodkami, korporacje maja siedziby w mniejszych miastach, to nie Polska, gdzie zycie toczy sie tylko
Oferują 3-9 tysięcy brutto, zależnie od doświadczenia.
Nie przyjmuje że od razu dadzą 9k ani nawet 5k tylko biorę pod uwagę scenariusz z tymi 3k + wypłata różowej.
Nie spodziewam się pracy w biurowcu w centrum bo przychodnie i kliniki rzadko powstają w takich miejscach, już
@ArturKa
No i wiecie, nie chce trafić tam na truskawki i wracać za dwa lata. Chciałbym tam osiasc na stałe więc ciekaw jestem czy za te kasę można realnie żyć nie jak robak z 16 innymi uchodzcami w hotelu pracowniczym tylko wynająć rozsądne mieszkanie w rozsądnej dzielnicy albo w ogóle kupić dom gdzieś pod miastem i prowadzić normalne cywilizowane życie jak dorosły człowiek.
Co do podmiejskich wiosek Berlina to te na południe od są mega śliczne.
@wojtek_bez_portek: Widzisz, caly czas myslisz w kategoriach Polski, gdzie cale zycie dzieje sie w centrum duzego miasta. Niemcy sa inaczej zbudowane, tutaj w malych osrodkach masz wszystko co ci do zycia potrzebne.
Na kupno domu ci nie starczy, ale na zycie na porzadnym poziomie
Dom chciałbym w dłuższej perspektywie, jak już mi się pensja zbliży do tych 5k ;)
Czy imigrant moze tam wziąć kredyt
@Strahl może kogoś zna, on jest z ogolnopojetej branży
Lekarz ludzi do lekarza zwierząt już blisko :D
Przejedz się, posiedź trochę i zobaczysz, ze to trochę inny sposób życia.
W Polsce generalnie też dajemy radę ale mam poczucie, że jest tu po prostu polityczny chlew, zero rozsądku, podatki coraz to nowsze i wyższe, pensje stoją, ceny idą w górę, kupić dom to powoli trzeba być milionerem.. Mam paru znajomych lekarzy, którzy #!$%@?ą 8-20, kombinują roboty, nakładają sobie etaty i owszem, mają domy,
I boję się trochę o dzieci, które też będą musiały się nauczyć :(
I mam tu parę spraw do zakończenia, chce trochę język podszkolić, iść na kurs medycznego niemieckiego.. Także pewnie najwcześniej to za rok, ale to fajny cel :)
W planach mam za rok dwa przeprowadzkę na meklemburgie/Brandenburg by mieć blisko do domu rodzinnego
Nawet za minimalna wyżyjesz bez chodzenia z kalkulatorem w ręku jak w Polsce przy zarobkach 3k netto
Nie zastanawiaj się, tylko #!$%@? z tego chlewu a po czasie zaczniesz się zastanawiać czemu wcześniej nie wyjechałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wojtek_bez_portek: dzieci to akurat beda z tym mialy najmniejszy problem, to niesamowite jak dzieciaki nadrabiaja jezyk. A Berlin jest meh.
Nie wiem jakie masz wyobrazenie na temat tego kraju, ale jezeli mowisz o 3k netto to to jest marzenie duzego odsetka Niemcow. 5866€ brutto to top10% zarobkow. xD
Komentarz usunięty przez autora
@Strahl to znaczy jak to, jakieś stypendium na czas nauki języka czy jak to było?
Tak właśnie planuje. Nigdy nie miałem problemów z językiem, mialem niemiecki przez 3 lata gimbazy i 3 lata liceum więc coś tam w głowie siedzi. No ale biegły nie jestem i medyczne słownictwo też ubogie więc daję sobie ten
Ale nie no, jasne, też uważam, ze na magazynie ma to mniejsze znaczenie ale klient medyczny ma prawo wymagać wysokich standardów.
Myślę o jakiś ciekawostkach typu niemieckie podcasty czy hbo czy netflix. Zawsze się człowiek trochę oslucha. Zapisze się na kurs i może chociaż do stopnia komunikatywnego się dochrapie. W medycynie zawsze można poratować się łaciną, to też brzmi pro ( ͡
Komentarz usunięty przez autora
Heh szkoda tylko, że jestem pewien że są niemieckie podręczniki do medycyny dla obcokrajowców tak obawiam się, że podobnych do medycyny weterynaryjnej może nie być.
Tego bym się spodziewał w Polsce, ale moze się zaskocze, muszę poszukać :D
@wojtek_bez_portek: Nah, uczysz sie z normalnych podrecznikow dla tubylców. Są specjalne podręczniki do nauki dla zagranicznych lekarzy, ale to bardziej słownictwo typu "wytłumacz co to kolonoskopia i po co sie to robi", bardziej nastawione na kontakt z pacjentem niz na kontakt z kolega z zawodu. Gdzie
A tak jeszcze zapytam: ludzie identyfikują Cie jako zagranicznego? Tzn poznają po mówię, że nie jesteś Niemcem? Jak podejście i stosunek?
Poznaja, bo melodii zdania nie zmienisz tak latwo. Polskiego akcentu na przedostatnia sylabe tez niezbyt latwo sie wyzbyc. ;)
Musze zone Niemke zapytac. ;-) Nie narzekam, aczkolwiek to moze byc bias spowodowany tym, ze poza srodowiskiem lekarskim praktycznie sie nie obracam, a to w duzej mierze dosc otwarci ludzie.
Polacy maja i tak latwo z niemieckim. Trochę tweaków