Wpis z mikrobloga

Gdzie dzisiaj można poznać normalne dziewczyny poza #badoo i #tinder? Problem z tymi portalami jest taki, że nawet jeśli księżniczka raczy odpisać do faceta o przeciętnym wyglądzie i przeciętnych zainteresowaniach, to niestety trudno tak wyrwać. Rozmowa jest rwana, na siłę, przeciągająca się.
Mam na myśli nie samo uwodzenie kobiety bo tak daleko nie zaszedłem, ale raczej stwarzanie sobie ku temu okazji w realu.
Jestem lvl28, nie mam żadnego doświadczenia w poznawaniu kobiet od podstaw w realu. Nie jestem totalnym piwniczakiem, mam pracę i zainteresowania (powszechne, ale mnie interesują). Nie jestem dynamiczniakiem, chodziłem na randki, ale wszystkie były w ramach badoo i tinder. W ciągu 2 lat takiego szukania umówiłem się tylko z 9 laskami, tylko z 4 więcej niż jeden raz. Wiem, słabo to wygląda, jednak trudno mając tak mało matchy (na badoo nawet się nie umawiałem po maczach, tylko sam zagadywałem na głównej do lasek bez matcha). Generalnie zawsze się zgadzają na spotkanie, choć dzisiaj jedna mi powiedziała że ktoś mnie ubiegł (i że już ma kolejkę), chciałaby mnie poznać bo fajny ze mnie człowiek ale chce zobaczyć co z tamtym wyjdzie i żebyśmy jeszcze pogadali bla bla bla (czyli jestem opcją beta albo jeszcze dalej w hierarchii) - laska 32 lata, czyli to nieprawda że po 30stce tracą atencję u innych.
Gdzie poznawać dziś kobiety? Nie mówcie mi tylko że w tramwaju, na ulicy pytać o numer. Taki intro jak ja nigdy się na to nie pokusi. Nigdy też nie chodziłem do klubów ani na dyskotekę.

#zwiazki #randkujzwykopem #wychodzimyzprzegrywu
  • 14
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krajczar: najłatwiej to po znajomych. Jak się spotkasz ze znajomymi którzy poznają Cię ze swoimi znajomymi to w końcu trafiasz na jakąś wolną dziewczynę i możecie się sobie spodobać. Tylko nie podchodź z założeniem, że każda nowo poznana laska będzie twoją dziewczyną tylko z nastawieniem, że to jest nowa koleżanka/znajoma inaczej wyjdziesz na desperata i to odrzuca.
@pepek614: niestety mam bardzo wąską grupę znajomych i w tej wąskiej grupie się spotykamy (gimnazjum, poprzednia praca). Nawet na jakiś szerszych domówkach są ludzie już w związkach, nie ma singli.
Ten etap domówek i ostrych najebek gdzie można było kogoś nowego poznać niestety przespałem - zacząłem na imprezy chodzić w wieku 26 lat dopiero.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krajczar: no, a z obecnej pracy? Nie szukaj nic na siłę tylko się dobrze baw. Sam ze swojego przypadku mogę powiedzieć, że to zadziałało. Jak pokażesz nowym znajomym, że jesteś spoko ziomek to będą bardziej skłonni przedstawić Cię innym, w tym wolnym dziewczynom.
@Krajczar:
Może to zabrzmi banalnie, ale napiszę, że wszędzie.
Problem tych portali bywa taki, że najpierw musisz wirtualnie zbudować swoją atrakcyjność na tle innych samców w kolejce. Musisz stać się na tyle WIRTUALNIE atrakcyjny, że laska z którą piszesz kończy rozmowy z innymi i poświęca swój czas na portalu wyłącznie tobie. Dopiero później okaże się, czy był to czas stracony, czy też nie. Takie ryzyko, bo tak naprawdę nie wiesz kto
@Krajczar Chyba jestem w tej samej sytuacji co Ty z różnicą że jestem 2 lata przed Tobą wiekiem i datingiem.
Po pierwsze próbuj w innym mieście. Szczególnie że masz zdalną pracę. Możliwe że nowe środowisko dobrze Ci zrobi. Ja przynajmniej tak zamierzam jeśli plan w mojej rodzinnej Łodzi nie wypali.
Po drugie dywersyfikuj. Grupy na fb, jakieś sympatię czy edarlingi, speeddatingi, może kółka katolickie (podobno sporo dobrych zadbanych dziewcząt). Wszystko na raz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krajczar: czy tylko mnie zniechęca spacer w maseczce na ryjcu? Uważam że dopóki wirus nie odpuści to nie ma jak poznać nikogo. Znajomi porozjeżdżali się bo praca zdalna, niedługo mogą całkowicie zamknąć lokale usługowe. #!$%@? czasy
@master4342: szczerze? A co to za różnica. Nie przesadzajmy, że tak łatwo zarazić się spacerując na otwartej przestrzeni. Prawdopodobieństwo na pewno nie większe niż w sklepie. Czy to oznacza, że mamy nie wychodzić z domu w ogóle? Pandemia nie podkopała moich zdolności do poznawania ludzi w realu, bo one i tak były znikome.

@DeineVater: no, faktycznie osiągnięcie. Jak nawet się jest przeciętnym to zapro na kawę nie spotyka się z
@ManiacTeam: Z tą wirtualną atrakcyjnością to masz rację. Tindery to trochę taki wybieg. Ale ja nie lubię stroszyć piórek i udawać kogoś kim nie jestem żeby być wyżej w tej hierarchii. Jestem jaki jestem.

W rozmowach staram się nie narzekać na świat, żartować, podtrzymywać rozmowę (kiedyś było gorzej, paliłem się na marudzeniu ale wyciągnąłem wnioski). Nigdy nie mam nadziei że rozmowa się rozwinie jeśli zaczynam zwykłym "hej". "Hej" zostawiam jako ostateczność
Ale ja nie lubię stroszyć piórek i udawać kogoś kim nie jestem żeby być wyżej w tej hierarchii. Jestem jaki jestem.


@Krajczar: Jak ja nie cierpię tego stwierdzenia w damskiej i męskiej wersji. Jesteś jaki jesteś i dlatego masz co masz. Czy jesteś zadowolony z tego co masz? Raczej średnio, prawda? Może pora coś zmienić, bo coś ewidentnie nie działa?
Tak samo pisałem kobietom, które miały ten banał w opisie.

W
@tirey93: Z tym innym miastem to potwierdzam, jak w rodzinnym mieście mówiłem, że mam mało znajomych (ogólnie to tam paru to laski tak sobie reagowały, natomiast jak się przeprowadziłem i mówiłem, że nie mam znajomych bo dopiero co się wprowadziłem, jestem nowy w mieście i szukam nowych znajomych to mentalność zupełnie inna.