Wpis z mikrobloga

@newnormal: Żenujące jest to co robisz kolego.

To nie te czasy że powszechne ruszenie ma jakąś zdolność wojenną.

Bo według Twojej teorii mamy MNÓSTWO snajperów szkolonych kilka razy w roku.
Nazywają się myśliwi i potrafią celnie strzelać na 200-400 metrów ze swojej broni która jest jeszcze bardziej zabójcza niż
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: ja p------ę, powiedz mi, jak trzeba być tępy, żeby nie umieć zrozumieć, że nikt nie zamierza prowadzić działań wojenny za pomocą cywili? Że nie po to powinieneś mieć pistolet w domu, żeby latać z nim po lesie za specnazem i robić partyzantkę? Miałeś jakiś wypadek w dzieciństwie? Genetyka? Matka cię zaniedbywała we wczesnym dzieciństwie i rozwijałeś się wolniej?
  • Odpowiedz
bo przecież cywile z bronią bronili by granic. Sensowne


@Goku666: Chodzi o wieksze szanse na ucieczke/przezycie. W ostatecznosci na szybka smierc, a nie wziecie w niewole, gwalty, umieranie z glodu itp itd
  • Odpowiedz
@bh933901:

Tak, bojownicy w Iraku zabili 5k żołnierzy USA przy czym za jednego zabitego Amerykanina ponieśli straty kilkadziesiąt osób po swojej stronie, plus tysiące ofiar wśród cywilów. Irak poniósł ogromne straty w materiale ludzkim a partyzanci nie osiągnęli właściwie żadnego celu politycznego. No ale wykop podaje to jako argument. Trochę jak to całe jaranie się powstaniem warszawskim: 250k trupów po polskiej stronie, z czego cała masa cywilów, wyniszczona substancja biologiczna, po to żeby zadać przeciwnikowi straty rzędu kilka tysięcy osób, nie zmienić nic w ogólnej sytuacji strategicznej i nie osiągnąc absolutnie żadnego celu ani militarnego ani politycznego.

Powiem ci coś: to jest strategia do d--y. Strategia nie powinna być do d--y. Strategia powinna być racjonalną kalkulacją. Jakikolwiek racjonalny rachunek strategiczny mówi mi że jeśli przegrały czołgi, drony, artyleria, lotnictwo, jeśli przegrały wielotysięczne struktury dysponujące dowodzeniem, logistyką, zapleczem, dysponujące zasobami całego kraju, to nie wygra się walcząc dalej metodami chałupniczymi. Zapłaci się tylko ogromną cenę, niewspółmierną do
  • Odpowiedz
@bh933901 a co ty chcesz w takim razie osiągnąć tą bronią w razie wojny poza strzeleniem sobie w łeb? Do czego jej użyjesz ? Bredzisz o jakimś oporze, kosztach, strachu okupanta. No to ci właśnie opisałem że okupant twoja b--ń ma w dupie serdecznie bo nie jesteś dla niego żadnym przeciwnikiem ani zagrożeniem. Jedyne co osiągniesz to to że agresor sięgnie po ludobójstwo celem zastraszenia ludności i zmuszenia jej do posłuszeństwa.
  • Odpowiedz
bo przecież cywile z bronią bronili by granic. Sensowne


@Goku666: Granic by nie bronili, ale miast itd. pewnie tak. Zobacz w ilu krajach to cywile skutecznie zniechecali agresora do okupacji (pomijam temat polackich zrywow po pijaku)
  • Odpowiedz
  • 0
W krajach nordyckich to mysliwi nabijaja statystki. Gdzie na poludniu licencje ma moze co 50ta osoba sa rejony gdzie prawie co druga osoba ma licencje mysliwska + bron.

Powodzenia w bronieniu kraju bronia mysliwska vs wojsku z bronia automatyczna.
  • Odpowiedz
Tak, bojownicy w Iraku zabili 5k żołnierzy USA przy czym za jednego zabitego Amerykanina ponieśli straty kilkadziesiąt osób po swojej stronie, plus tysiące ofiar wśród cywilów. Irak poniósł ogromne straty w materiale ludzkim a partyzanci nie osiągnęli właściwie żadnego celu politycznego. No ale wykop podaje to jako argument. Trochę jak to całe jaranie się powstaniem warszawskim: 250k trupów po polskiej stronie, z czego cała masa cywilów, wyniszczona substancja biologiczna, po to żeby zadać przeciwnikowi straty rzędu kilka tysięcy osób, nie zmienić nic w ogólnej sytuacji strategicznej i nie osiągnąc absolutnie żadnego celu ani militarnego ani politycznego.


@comrade: stwierdziłeś, że jeśli armia w regularnych działaniach nie podoła, to cywile nic nie mogą. Podałem wiec przykład, że partyzantka potrafi zadać większe straty niż regularna armia, obrazując tezę, że ma pewną istotną przewagę nad regularną armią (bo o ile partyzantka iracka nic nie osiągnęła strategicznie, to ich regularna armia została praktycznie zmieciona, przy minimalnych stratach napastnika). Natomiast nie próbowałem udowodnić, że każda partyzantka prowadzi do sukcesu.

Powiem ci coś: to jest strategia do d--y. Strategia nie powinna być do d--y. Strategia powinna być racjonalną kalkulacją. Jakikolwiek racjonalny rachunek strategiczny mówi mi że jeśli przegrały czołgi, drony, artyleria, lotnictwo, jeśli przegrały wielotysięczne struktury dysponujące dowodzeniem, logistyką, zapleczem, dysponujące zasobami całego kraju, to nie wygra się walcząc dalej metodami chałupniczymi. Zapłaci się tylko ogromną cenę, niewspółmierną do
  • Odpowiedz
bo przecież cywile z bronią bronili by granic. Sensowne


@Goku666: nie ma nic gorszego niż partyzantka dla ewentualnego napastnika. A my będziemy mieli co najwyżej partyzantke rzucająca kamieniami ;)
  • Odpowiedz
jeden kolega powyżej twierdził, że okupacja to wozy pancerne, drony nad głowami i pilot czekający 24 godziny na dobę na sygnał, że może b---------ć wioskę.


@bh933901: jeden kolega wyżej to ci pokazał jaka jest przewaga okupanta. Uswiadom sobie ,że jak lokalne struktury nie bedą sobie radzić to tam gdzie sobie nie poradzą wysle się wojsko zas do wsparcia. A jak nie daj boże żołnierz zginie z rąk partyzana czy tez
  • Odpowiedz
@bh933901:

Natomiast nie próbowałem udowodnić, że każda partyzantka prowadzi do sukcesu.


No więc pytanie czy interesuje nas zabawa w harcerzyków czy konkretne sukcesy polityczne i militarne. Jeśli interesują cię konkrety i chcesz maksymalizować sukces w konflikcie to b--ń w rękach cywilów nie jest żadnym czynnikiem na plus a w ogólnym rozrachunku będzie zapewne na minus (spowoduje więcej ofiar bez osiągnięcia założonego
  • Odpowiedz