Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Otrzymałem pismo od PZU z nakazem zapłaty blisko 115 tysięcy złotych (Sprawa dotyczy dewastacji mienia) pomimo faktu, iż sprawa sądowa dotycząca należnej kwoty nie została jeszcze wszczęta a sama kwota jest zawyżona względem strat wycenionych przez biegłego sądowego na kwotę okolo 80 tysięcy złotych. Dodatkowo nie jestem jedynym oskarżonym w tej sprawie, także kwota do zapłaty powinna (Czy może nie?) zostać podzielona między współwinnych. Cała sprawa, tzn śledztwo nie zostalo nawet jeszcze zakończone przez policje i nie otrzymałem w tej sprawie pisma z prokuratury o zakończeniu śledztwa i przekazaniu sprawy do sądu.

Dodam, że jestem po prostu... biedny. Nie posiadam i takiej kwoty i jest ona dla mnie nierealna. Nie posiadam także żadnego majątku ani niczego wartościowego, nie mam nawet meldunku i ledwo wiąże koniec z końcem. Obecnie pracuję bez jakiejkolwiek umowy i jestem zarejestrowany jako osoba bezrobotna. Czy jest tu ktoś kto mógłby mi powiedzieć jakie mam opcje w takiej sprawie lub zweryfikować zasadność owej kwoty która została wyznaczona przez ubezpieczyciela pomimo tego, że cała sprawa nie miała formalnego zakończenia w sądzie i bez ustalenia dokładnej wartości odszkodowania?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f6bb515f49ad326e7b1af92
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Wesprzyj projekt
  • 28
UwielbianaLoszka: Typowe dla wykopu odpowiedzi biedy umysłowej. Odpowiedź bez analizy tekstu i nie na temat. Kwota jest zawyżona (Według analizy biegłego) a całość tyczy się kilku osób a pomimo tego zawyżona wartość kwoty jest żądana od jednej osoby (Nie wiem jak w przypadku reszty). "Dewastacja" nie dotyczy mienia publicznego, tym bardziej wybryku chuligańskiego. Zapraszam do odpowiedzi na temat lub "typowego" wydawania osądów bez znajomości faktów (Których nie zamierzam podawać. Pytam o
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: nie znam sprawy ani akt, strzelam że odpowiadasz z pozostałymi współsprawcami solidarnie. (przynajmniej na etapie przedsadowym)

Koncepcja odpowiedzialności solidarnej jest prosta, wierzyciel może żądać od każdego z was wspólnie albo od każdego z osobna pełnej kwoty, a jeśli ktoś ją uiści to względem wierzyciela zwalnia pozostałych, potem pozostaje kwestia wzajemnych rozliczeń między obowiązanymi.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli nie ma wyroku sądowego to mogą ci w nakazie jeszcze kazać zrobić 100 pompek i potem policzyć długość korytarza zapałką. Tyle on wart. To pewnie jest przedsądowe wezwanie do zapłaty, tylko ubrane w takie słowa żebyś się wystraszył.
e nie rozumiem jak 80 tysięcy złotych podzielone na kilka osób wynosi 115 tysięcy złotych


@AnonimoweMirkoWyznania: dlaczego podzielone? Podzieliliście się żeby każdy zdewastował własny kawałek za 20 tysięcy? Nie, zniszczyliście mienie wspólnie, dlatego wspólnie macie oddać 115. Czy ktoś wyłoży całą sumę, czy sami między sobą ustalicie podział, czy każdy z własnej dobroci serca odda proporcjonalną część nie ma znaczenia. Możesz nawet zapłacić 50 tysięcy, dopóki wierzyciel nie dostanie całej kasy