Wpis z mikrobloga

  • 149
No czemu to trafiło na mnie?
Na początku studiów, czyli parę lat temu zebrała się nasza paczka znajomych (5 niebieskich i jedna różowa). Potem niektórzy poszli na różne specjalizacje, ale kontakt w miarę utrzymaliśmy, tak jak i utrzymała się nasza konfa na messengerze, na której smieszkowalismy.
Ta różowa całkiem spoko, trochę szara myszka, ale od początku było widać że mają się ku sobie z jednym gościem z naszej grupki.
Tak się też złożyło, że byłem takim ich mediatorem w ich miłosnych podchodach (sam mam różową). To znaczy, on do mnie pisał o poradę w sprawach związku z tą dziewczyną, jak i ona pytała o poradę w związku z nim. Dużo im pomagałem, po jakimś czasie zostali razem (chociaż się nie ujawniali jakoś bardzo). No można powiedzieć że zostałem ojcem tego związku ( ͡º ͜ʖ͡º)

Problem przyszedł po ponad pół roku. Ona pracuje na recepcji w dość dużym korpo, gdzie rozmawia/pomaga gościom. Jednego dnia przyjechała delegacja z Włoch. A ona rzekomo magicznie została oczarowana jakimś urokiem i przespała się z jednym z nich ¯_(ツ)_/¯. Pić rel. Wieczorem coś tam pisała, że w sumie sobie trochę gadali, ale to wszystko. Co mam robić? Powiedzieć kumplowi czy trzymać jej stronę? Czy nie robić nic? Oboje są moimi równorzędnymi znajomymi

#logikarozowychpaskow #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
Goronco - No czemu to trafiło na mnie?
Na początku studiów, czyli parę lat temu zebra...

źródło: comment_1600846445ibX3LP2poLy65k80MuwYei.jpg

Pobierz
  • 169
  • Odpowiedz


@Goronco: Nawet jeśli nie wydasz koleżanki to nie licz na to że ten związek się utrzyma, prędzej czy później na tej recepcji wyhaczy gościa z którym się zwiąże i oleje twojego kolegę. Tak że nie miej wyrzutów i mu powiedz.
  • Odpowiedz
@Goronco: albo nie mów nic i bądź gotów, że jak wyjdzie na jaw, to ona powie, że wiedziałeś i kumpel może się na Ciebie śmiertelnie obrazić, albo powiedz teraz i kumpel może się na Ciebie obrazić na jakiś czas teraz.

Dużo zależy od tego jaki jest kolega.
  • Odpowiedz
@Goronco: powtaw sobie sprawę tak. On jest pokrzywdzony, ona krzywdzącą. Trzymaj stronę pokrzywdzonego i tyle, a typiare olej. Ja nie mógłbym przyjaźnić się różową którą gardzę, a skaczącymi w bok zawsze gardzę.

Tu musisz trochę odpowiedzialności na siebie wziąć, jesteś trochę ojcem tego zwiazku ale widzisz że został on zły, musisz to zakończyć.
  • Odpowiedz