Wpis z mikrobloga

@GoddamnElectric: A co Cię interesuje? Przydałaby się odrobina precyzji, czy chce Ci sie gotować tonkotsu 12 godzin, czy styknie szybki chintan do jakiegoś prostego shio ramenu. No i pytanie, jak z dostępnością bardziej egzotycznych składników.
  • Odpowiedz
@Czesiowcy: Niestety nie znam się jeszcze na tej dziedzinie, bo dopiero chciałbym się wkręcić i poeksperymentować z różnymi rzeczami, żeby samemu obadać co jak się różni i jaki daje efekt.

Jedyne kryteria jakie mam to takie, by jego wykonanie nie było długie, a w smaku nie był zbyt ostry. Osobiście unikam też grzybów, owoców morza i ryb. Fajnie też jakby był wege (choć dla niektórych te rzeczy się wykluczają, bo przecież
  • Odpowiedz
@GoddamnElectric: Masz dwa istotne składniki, które przewijają się wszędzie i tak naprawdę nie uciekniesz od nich, jeśli chcesz być trve (pozdrawiam pewnego cichego obserwatora tagu #ramen) - katsobush i konbu, czyli suszone i wędzone płatki tuńczyka oraz glony. Dwa źródła umami, bez nich ciężko zrobić autentyczny ramen. Oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych i to też da się obejść.

Poza tym kij, składniki dostaniesz wszędzie, jajka, sos sojowy, chlebówka, mięso do
  • Odpowiedz
@Arctic_Slav: Adam Liaw, podstawy, a potem jego shio ramen. Bardzo fajny punkt wejścia. Nie ma jedynie przepisu na makaron, ale możesz albo kupić gotowca, albo znaleźć inny przepis (tu jest jedynie mały niuans w postaci zapewnienia alkaliczności makaronu, ale na upartego soda oczyszczona i jej pieczenie przez godzinę i masz kansui). Bulion jest prosty, tare jest proste, a do kompletu oleje aromatyczne i dodatki na górze możesz przeca dobierać według własnej
  • Odpowiedz