Wpis z mikrobloga

@OSH1980 O ile popieram negowanie argumentu z wodą i posiadania dzieci, bo tak wypada itd., to ostatnio zaczęłam zauważać inną ich zaletę. Moim rodzice kiedyś umrą, znajomi mają własne rodziny i życie a jak będę stara i umrę, to kto i kiedy to zauważy, kto mnie pochowa? Pewnie wcześniej kot zdążyłby mnie zjeść. Wiem, że z dziećmi różnie bywa i niczego to nie gwarantuje, ale ryzyko odkrycia gnijących zwłok po miesiącu jest
ale ryzyko odkrycia gnijących zwłok po miesiącu jest mniejsze.


@slimaczkowa: skoro umrzesz to co to będzie miało dla ciebie za znaczenie? Przestaniesz istnieć. Ostatnio ktoś napisał, że kobiety maja słabsze ratio w udanych samobójstwach od mężczyzn, bo wybierają mniej skuteczne metody, ale takie, dzięki którym ich ciało na pogrzebie będzie ładnie prezentowało się w trumnie. Wygląda na to, że coś w tym jest.

OP: argument szklanki z wodą to czyste barbarzyństwo
@OSH1980: Wykopki są naprawdę takie ograniczone? Ta szklanka wody na starość to radość z wnuka, telefon i dobre słowo od kochanej osoby, święta spędzone z najbliższymi. Tylko ograniczony osioł nie zrozumie, co miała ta różowa na myśli. Powiedz jej od razu, że jesteś w #!$%@? mroczny i nie potrzebujesz nikogo i niczego, bo masz #!$%@? strasznie silną psychikę, to zobaczysz, jakie będziesz miał powodzenie, byku. ( ͡° ͜ʖ ͡
@smutny_kojot: ciekawe, że ludzie, którzy są nastawieni na bycie matkami/ojcami są tak strasznie agresywni i nie chcą zrozumieć, że sa też tacy, którzy nie mają na to ochoty. Rozumiesz, że część społeczeństwa nie chce mieć dzieci i mają do tego prawo? I nie, nie jestem „mroczny i nie potrzebuję nikogo”. Otóż potrzebuję. Kobiety, która wyznaje podobne wartości jak ja. I godzę się z tym, że nie będę spędzał świąt z dziećmi
@OSH1980: Ale ja nie piję do twoich odmiennych poglądów, tylko do tego jak spłycasz wypowiedź swojej rozmówczyni, próbując tym tanim zabiegiem, atrakcyjnym dla mniej elokwentnej części wykopu, sprowadzić jej wyobrażenie o udanym życiu do egoizmu związanego z potrzebą zapewnienia dostępu do dóbr materialnych na starość. Wszystko wytłumaczyłem ci wyżej i pogódź się z tym, że w takich rozważaniach o życiu to ty będziesz freethinkerem, a takie różowe większością.
@smutny_kojot: tyle, że niektórzy NAPRAWDĘ myślą takimi kategoriami i to nie jest żadne spłycanie. A ten argument nagminnie pojawia się w takich rozmowach. Co gorsza, niektórzy reagują na to wręcz złością, no bo jak tak można? I doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jestem w mniejszości.
@CXLV Ależ ja wiem, że to nie będzie miało znaczenia, tylko wydaje mi się to strasznie smutne, że umierasz i znajdują cię po miesiącu, bo w bloku zaczyna śmierdzieć. Nie mówię, że dlatego trzeba mieć dzieci, tylko że taka może być ich dodatkowa zaleta z pragmatycznego punktu widzenia.
A co do samobójstw, to ja czytałam, że kobiety wybierają mniej skuteczne metody, bo tak naprawdę nie chcą umrzeć, że to takie wołanie o
@OSH1980: robot poda, a posiadanie dzieci wcale nie gwarantuje, przy obecnym nastawieniu do kasy i wartości raczej uważałbym żeby dzieciak nie zostawił rodziców w domu starców, a mieszkanie sprzedał.
@OSH1980: na stare lata kto szklankę wody poda? Młoda Filipinka. Po to się oszczędza pieniądze na emeryturę. Filipinka do podawania wody wyjdzie taniej niż dziecko za 200-300 tysięcy zł.
@OSH1980 Z tą szklanką wody to słaby argument. Wstyd to przyznać ale jak widzę jakie podejście mają ludzie z mojego otoczenia do opieki nad swoimi starymi rodzicami to ja dziękuje za tą szklanke. Stary człowiek jest często traktowany jak problem i ciężar przez kogoś komu poświęcił najlepsze lata swojego życia. Szczyt #!$%@?ństwa.
@OSH1980 opie, musisz na to patrzeć tak, że jak ty jesteś odpowiedzialny i nie chcesz zrobić bachorów żeby tylko był spełniony obowiązek zwierzęcej dziczy, to inni którzy w dupie mają przyszłe pokolenia i mnożą się na domiar tylko powiększają populacje rozmnażających się małp bez celów życiowych. A więc, tutaj jest paradoks, bo jak robisz dzieciaka żeby był, to w pewnym sensie przyczyniasz się do powstawania tej drugiej grupy, a jak nie robisz
a, no tak. Motywacja: „robię se dziecko żeby mi na starośc podał kto szklankę wody” to jest czysty egoizm. Szkoda, że masa ludzi tego nie rozumie i zadaje to kretyńskie pytanie.


@OSH1980: A może to nie pytanie jest kretyńskie, tylko nie trzeba go rozumieć dosłownie. Bo przecież na starość możesz chcieć z kimś po prostu pogadać, spędzić święta, zasięgnąć rady itp (a więc podanie szklanki wody jest tu tylko synonimem zaspokojenia
@Prezydent_Polski: już mi tu jeden wyjaśniał, nie potrzebuję drugi raz. Poza tym ja wiem, co ta szklanka wody oznacza. A Wy się prujecie. W całej sprawie chodzi o to, że bezdzietni z wyboru nie są kretynami, doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji swojego wyboru. Odważę się na stwierdzenie, że znacznie lepiej niż ludzie, którzy pieprzą się bez zabezpieczeń, a potem rany boskie, ciąża, co tu robić. Więc wystarczy tego uświadamiania.
@mazi3city: Dziecko nie jest nic winne rodzicom tylko na odwrót. To rodzic musi sprawic, że dziecko będzie chciało mieć z nimi na starość cokolwiek wspólnego, a jak nie będzie chciało to cóż - pretensje może mieć tylko do siebie a nie do dziecka.