Wpis z mikrobloga

Proszę Państwa, po polskich autostradach i drogach ekspresowych nie da się jeździć bezpiecznie.
Nie przez stan infrastruktury. Tylko przez idiotów i kretynów na drodze.

tl;dr;



Szczytem już wczoraj było jak na A2 na odcinku Warszawa - Łódź z prędkością 145 km/h (tempomat here) dojeżdżałem lewym pasem do peletonu samochodów wyprzedzającego dwie ciężarówki. Zjechanie na prawy pasy grozi pozostaniem na nim, bo sznurek na lewym nie jedzie 180km/h, więc może przejedzie szybko i wskoczysz za nimi nim rozbijesz się ciężarówce na naczepie. O nie nie. Zjedziesz i musisz hamować. Dojedzie Ci taki dzban do zderzaka i wali długimi, bo jaśnie panu się spieszy. I c--j, że będzie jedną pozycję w sznurku przed Tobą. JEMU SIĘ SPIESZY.
- Bezpieczny odstęp? Co z tego, że Ty zachowasz sobie go przed peletonem jadącym z przodu i na przykład dwie ciężarówki wzięły się za wyprzedzanie. Agent siada Ci na dupie i jedzie zderzak w zderzak.
- Ciężarówki na prawym, peleton przed Tobą i wszyscy jedziecie ponad 140km/h wyprzedzając ciężarówki? I tak Ci siądzie Audi albo BMW na zderzak i czeka. I jeszcze potrafi jebnąć długimi.
- A2 czy A1, nie ma znaczenia. Taka sama patologia.
- Widzę w lusterku, że się zbliżasz w służbowej Skodzie, jak jest wolny pas prawy to zjeżdżam, Ty sobie mnie wyprzedzisz bez stresu. Takich kierowców szanuję.
- Spróbowałem tego stylu jazdy - cyk lewy, 180 km/h na blat i jazda. Pomijam, że co chwilę trzeba hamować, bo niektórzy uwaga, uwaga, jadą przepisowo. I tak miałem po chwili na zderzaku jakiegoś artystę xDD
- Mryganie w dzień jeszcze ujdzie. Ale w nocy, podczas wzmożonego ruchu na przeciwnym pasie i ciężarówek na prawym, po zmroku... No nie pomaga. Zdecydowanie.
- Ładowanie się zza ciężarówki prosto pod koła pojazdom jadącym 145km/h lewym pasem już pominę.
- Albo Mistrz Suchej Prostej nie wytrzymuje ciśnienia, ładuje się na prawy pas, rozpoczyna wyprzedzanie i wpycha się na grubość gazety w ostatnim momencie przed Ciebie, bo na prawym była ciężarówka. Z powietrza się tam wzięła, prawda? Nie, nie jeżdżę busem zza którego nic nie widać. I szlag trafił Twój bezpieczny odstęp.
- Problem CUDOWNIE ZNIKA NA PŁATNEJ A1 Z ODCINKOWYM POMIAREM PRĘDKOŚCI. Wtedy 145km/h na tempomacie i może dwóch takich cwaniaków się znalazło.

Tak jak zrobiłem w zeszłym roku trasę do Chorwacji i powrót to w żadnym z krajów takich jak Czechy, Słowacja, Węgry czy rzeczona Chorwacja nie spotkałem się z taką patologią. Jednocześnie warto zaznaczyć, że czeskie autostrady są bardzo dobrze oznaczone (odblaski na skrajni itd.) przez co bardzo wygodnie jedzie się nocą. A1 i A2 są c-----o oznaczone albo te odblaski są mocno przykurzone. Tak, myję szybę i reflektory regularnie i tak, badam wzrok.

! Czasami się zastanawiam czy powinienem oddać prawo jazdy i przesiąść się do pociągu, bo może nie widzę jak się zabudowany kończy czy coś. Nie, oznakowanie jest dobre, sprawdzam kamerę - dobrze, zabudowany nadal jest. Ze mną wszystko jest okej. To potomkowie husarii mają problem.

#mistrzsuchejprostej #mistrzowiesuchejprostej #polskiedrogi #patologia #drogi #motoryzacja #szybkoalebezpiecznie #autostrady
numerrachunkukarty - Proszę Państwa, po polskich autostradach i drogach ekspresowych ...

źródło: comment_16003233339zgxDRoP9XtlWbpRhAFEts.jpg

Pobierz
  • 81
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@numer_rachunku_karty jak mi ktoś siada na zderzaku to albo używam dużo spryskiwaczy albo leciutko naciskam hamulec byle światła się zapaliły. Jak trafisz na w miarę rozgarnietego to taka akcja wystarczy by nauczyć go zachowywania dystansu
  • Odpowiedz
Do obecnych tutaj i ewentualnie lurkujących Mistrzów Suchej Prostej. Jest jeden nieagresywny sposób komunikowania "zjedź mi, bo pędzę lewym pasem" bez oślepiania długimi i siedzeniu na zderzaku - włączenie lewego kierunkowskazu. Tak robią to "rajdowcy" w Niemczech i działa.
  • Odpowiedz
@numer_rachunku_karty: najgorzej jak masz aktywny tempomat, gościa na zderzaku i kogoś, kto w-------i się w twój „bezpieczny odstęp” od poprzedzającego auta. Tempomat naprawdę mocno i sprawnie zwalnia, żeby utrzymać zadana odległość od w-------------o się auta, a nie zawsze zapala przy tym światła stop. Panika w oczach gościa na zderzaku gwarantowana. Koszmarnie się jeździ na polskich drogach, dla mnie A4 to jest kwintesencja s----------a. I mówię to jako kierowca BMW (
  • Odpowiedz
@destruktiv_komando: Nie miałeś nigdy sytuacji na autostradzie, że przed tobą na lewym sznur aut 30+, za tobą to samo, a kolesiowi za tobą, aż woda się w chłodnicy gotuje, bo on przecież chce jechać szybciej niż 120?
I albo tańczy i szuka okazji gdzie by cię tutaj prawym pasem zrobić, albo mruga światłami, żebyś zjechał na prawy? A to, żeby potem wrócić na prawy, musisz czekać, aż znajdzie się ktoś,
  • Odpowiedz
@Tymbarkus:
Jasne że zdarzają się całkowite dzbany, czasem są oba pasy zatkane po kilkanaście/kilkadziesiąt kilometrów. Tyle że wtedy - paradoksalnie - prawie zawsze lewy pas jest zapchany bardziej niż prawy i często prawym jedzie się szybciej.

Ale czasami się okazuje, że jest kikadziesiąt samochodów korka na lewej bo jakiś książę nie zjeżdza na prawy nawet gdy jest hektar miejsca. Wystarczy takich dwóch i długi korek murowany. Normalnie wystarczy parę większych
  • Odpowiedz
@destruktiv_komando: Jeszcze nigdy nie miałem sytuacji, żeby prawym pasem na autostradzie jechało się szybciej, chyba że mówimy własnie o wyprzedzeniu kogoś, kto się przykleił do lewego, a przed nim pusto. No chyba, że mowa o 3 pasach - wtedy faktycznie, czasami lewym można jechać szybciej niż środkowym, bo jakieś 80% kierowców osobówek zapomina o jego istnieniu. Ale niestety, nie jest to najbezpieczniejsze, bo mało kto spodziewa się, że coś po
  • Odpowiedz