Wpis z mikrobloga

  • 790
Na chwilę przed 700 km trasy potężny kryzys próbował mnie wyeliminować, ale jakoś się zebrałem do kupy i z 1008 km na liczniku oraz czasem 46g 49m zameldowałem się na mecie w Głodówce! :)

Relacja jak zwykle pojawi się pod #byczysnarowerze

Widziałem tu wiele pytań, postaram się odpisać jak już się ogarnę.

Pogoda na pierwszy rzut oka sprzyjała, brak opadów. Ale szarpanina z czołowym wiatrem na większości trasy niszczył psychikę i kolana. Tym bardziej, że prawie cały dystans jechałem samotnie. Dawno się tyle nie wycierpiałem!

Dzięki za miłe słowa i wsparcie Mireczki! Były też mniej miłe, więc od razu wyjaśniam - tak, jeżdżę też dla atencji na Wykopie! :) Pozdr

#rower #szosa #polska
byczys - Na chwilę przed 700 km trasy potężny kryzys próbował mnie wyeliminować, ale ...

źródło: comment_16000958315Zqwep58NfGTsF888Pg9a2.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
@byczys: Gratulacje i duży respekt. Ja najwiecej przejechałem 315km i naprawdę tak jak kocham rower tak wtedy na pare dni go znienawidziłem. Życzę jeszcze wielu wielokrotności tego dystansu.
  • Odpowiedz
@byczys - jechał ktoś wyścig na typowej czasowce ?
- większość zawodników to takie typowe koty z 8% body fatu, czy raczej w miare normalna budowa ?
Gratulacje (ʘʘ)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@futrzakos: pozwolę sobie odpowiedzieć częściowo, biorąc pod uwagę warunki dzień/noc i zmęczenie, koza nie jest zbyt rozsądnym wyborem. Poza tym szosa z lemondką, znacznie zwiększa ilość możliwych chwytów, odpoczynku po przez zmianę pozycji.
  • Odpowiedz