Wpis z mikrobloga

@lukasz-glowacki: @ARBUZmelon: no tak, bo przecież nie można prostu grzecznie porozmawiać i prowadzić dyskusję, w której spokojnie wymieni się argumenty z partnerem, a na końcu dojdzie do porozumienia, tak jak na cywilizowanych ludzi przystało. Trzeba się zawsze wykłócać, inaczej nie ma szansy na kompromis i wymianę argumentów. No i przy okazji nie zapominajmy o darciu mordy na siebie i innych oznakach szacunku, bo przecież w "zwionsku poczebne som emocje". Fajne
@Niedopytalska: to może po prostu masz bardzo dużo tolerancji i cierpliwości, przykładowo facet nie wstawi prania raz drugi trzeci, a Ty grzecznie usiądziesz przy nim i poprosisz, żeby łaskawie to zrobił, on oczywiście zapomni czwarty raz, więc Ty znowu grzecznie z nim poroznawiasz. No ciekawe :D A, i nie mów mi, że Twój facet ZAWSZE wszystko robi spontanicznie i niczego nie musisz mu czasem przypominać, bo nie uwierzę...
@lukasz-glowacki: nie. Można rozmawiać na spokojnie, na bieżąco wyjaśniać różne problemy. Nie rozumiem par, które kiszą w sobie niesnaski i doprowadzają do awantur.

jeśli nie ma żadnych kłótni to oznacza, że jedna ze stron na wszystko się zgadza, nie ma kompromisów, wyłącznie spełnianie oczekiwań drugiej strony, czasem trzeba się spiąć, uargumentować swój punkt widzenia itp.

@ARBUZmelon: duby smalone. Można po prostu rozmawiać i starać się dojść do kompromisu, ale bez