Wpis z mikrobloga

Pracuję w miejscu, gdzie mieści się kilkadziesiąt mniejszych i większych firm, które bardzo często korzystają z usług kurierskich. Ruch kurierów jest dość wzmożony, jedni przyjeżdżają z paczkami inni po paczki, codziennie przyjmowane i wysyłane są setki przesyłek firmowych oraz kilkanaście do kilkudziesięciu paczek prywatnych zamawianych przez pracowników do pracy zamiast np. do domu lub paczkomatu. Przedwczoraj jeden ze stałych kurierów przyjechał z młodym pomocnikiem, który był pierwszy dzień "w pracy" i nie był jeszcze pełnoprawnym pracownikiem firmy kurierskiej, ale miał to w niedalekiej perspektywie, a stary jak to zwykle bywa, miał pokazać nowemu co i jak, przeszkalając go na szybko do pracy w kurierce. Młody wiele nie mówił, tylko patrzył co robi Majster, a jednym z codziennych zadań Majstra jest dostarczanie telefonów komórkowych do firmy, która zajmuje się ich sprzedażą oraz serwisem. Pierwszego dnia roboty Świeżaka dostarczyli ich blisko pół setki i ruszyli dalej w drogę, rozwozić ludziom przesyłki. Wczoraj Majster i Świeżak przyjechali prosto z sortowni, weszli do budynku i do biura jednej z firm gdzie na początek mieli dostarczyć kilka przesyłek, no ale młody adept sztuk kurierskich doszedł chyba do wniosku, że najzwyczajniej w świecie ma dosyć tej roboty na złodzieja. Powiedział do Majstra, że zapomniał czegoś z samochodu, pobiegł sprintem, wsiadł do fury, odpalił silnik i odjechał sobie kurierskim dostawczakiem w siną dal, #!$%@?ąc przy okazji prawie 250 paczek, które razem z Majstrem mieli dostarczyć tego dnia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Trochę później samochód został znaleziony kilka kilometrów dalej i o dziwo większość rzeczy była w środku. Ludzie, którzy mieli potwierdzone paczki na wczoraj, zaczęli dostawać je dzisiaj, a z tego co powiedzieli mi kurierzy wynika, że gość z całego samochodu ukradł tylko kilkadziesiąt telefonów. Wszystko niby się udało, ale niestety Młody nie połapał się pierwszego dnia, że telefony, które Majster dostarcza każdego ranka, to są telefony, które zostały wysyłane do oddziału firmy, który trudni się ich naprawianiem i zawsze wszystkie są zepsute. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#truestory #pracbaza
  • 11
@pawel-niczyporek: Wydaję mi się, że to jest informacja z wczoraj, a bus na 99% się znalazł. Dwie dziewczyny z mojej firmy miały w tym samochodzie jakieś ciuszki, które nie doszły i jak wczoraj dzwoniły na infolinię firmy kurierskiej, to dostały informacje, że busa nie ma, ale dziś przed południem już obie miały swoje przesyłki.