Wpis z mikrobloga

@Rski: porównywanie wielkosci tutaj nie wnosi niczego po za ciekawostką. F-1 to silniki przeznaczone do pracy w atmosferze. Dlatego ten Raptor po prawej jest taki duży, bo jest przeznaczony do pracy w próżni. Ma tylko większą dyszę. Odpowiednikiem F-1 jest ten Raptor po lewej. F-1 są dużo gorszymi silnikami od dzisiejszych. Ich zaletą jest tylko moc poprzez wielkość. Raptor natomiast to majstersztyk inżynieryjny. Pełny zamknięty cykl spalania. Dwie wstępne komory gazowania składników. Mieszanina w komorze głównej - gaz-gaz - a nie jak do tej pory gaz+ciecz. Jest dwa razy większy od dorosłej osoby a podnosi 250 ton. Pracuje na najprostszym węglowodorze - metanie - czyli jest bardzo czysty i relatywnie prosty w uzyskaniu. To jest przepaść.

Impuls właściwy:
F-1 263 sekundy vs Raptor 330 sekund.
To oznacza tyle mniej więcej ile silnik może pracować czasu na tej samej dawce
  • Odpowiedz
@monarchista: luzik. Ja tylko wielkości sobie porównywałem o 3 w nocy, a nie funkcję, parametry i osiągi xD Najważniejsze dla mnie jest to żeby robił brrr, nawet jeśli brrr będzie bez dźwięku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Felerowski: Stare porzekadło Indian Nawaho głosi, że gdy próżniowe Raptory zaczynają schodzić z taśmy, to jakby pierwsza jaskółka orbitalnej wiosny Starshipa (z pamięci piszę, mogłem coś przekręcić, ale sens zachowałem).

Czyżby SN9/SN10 miał już dostać 6 silników?
  • Odpowiedz