Aktywne Wpisy
Anacron +255
Słowo na niedzielę.
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Stgx +488
Jako rowerzysta jeżdżę po drogach rowerowych tam gdzie są, stosuję się do kodeksu ruchu drogowego, nawet przepuszczam wlokące się za mną samochody na wąskich drogach zjeżdżając na pobocze.
Jako kierowca nie wyprzedzam rowerzystów na żyletę, tylko zostawiam im półtorej metra, przepuszczam na przejazdach drogowo-rowerowych i wpuszczam do pierwszej linii pod światła, gdzie w cywilizowanych miastach są nawet śluzy.
WYSTARCZY NIE BYĆ #!$%@?
#rower #szosa #prawojazdy #samochody #takaprawda
@gumowy_ogur: To jest dewiza, która poprawiłaby każdy aspekt życia, gdyby ludzie się do niej stosowali ¯\_(ツ)_/¯
@gumowy_ogur: O człowieku, nie za dużo wymagasz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tych kierowcow, których znam, którzy narzekają na, w ich opinii, 'pedalarzy', #!$%@? to, że jeżdżą tylko i wyłącznie samochodem.
Działa to rzecz
@tomkol: acha, jasne. Wiekszosc kierowcow i rowerzystow nie zna przepisow ruchu drogowego, nie mowiac juz o zdrowym rozsadku. Przeszkoda na drodze, nie widac nic, oslepiajace slonce? #!$%@?, co moze zlego sie stac... tyczy sie zarówno jezdni jak i CPR/DDR. Zasada prawej reki? A na co to
@LaTE: ja np staram się nie być #!$%@? w każdej (albo przynajmniej większości) sytuacji i żyje mi się z tym po prostu lepiej. Na drodze - jak parkuję auto, to staram się zrobić to tak, żeby nikomu nie przeszkadzało, jak jadę, to staram się wpuszczać innych w miarę możliwości, czy to przy zmianie pasa, czy przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej. Jak
@macgajster: Na początku jeździłem dalej od krawędzi pasa tj. około metra. Teraz mimowolnie zjeżdżam blisko do krawędzi jak słyszę, że ktoś nadjeżdża i mam coraz więcej niebezpiecznych wyprzedzeń przez #!$%@? wiejskich przygłupów.
Ostatnio jakiś debil na pustej drodze
Chodzi o to, że właśnie przykładowo rowerzysta, który równie często śmiga samochodem ma świadomość (przynajmniej w jakiejś części przypadków) że wjechanie na pasy jakby się było królem nie jest zbyt dobrym posunięciem - ma tego świadomość właśnie dlatego że pewnie niejednokrotnie
@gumowy_ogur: tak proste, a dla wielu tak trudne.
Co do wyprzedzania rowerów to ostatnio w czasie przejażdżki przejechałem krótki odcinek drogą wojewódzką. Jechałem przy samej krawędzi, z naprzeciwka jechały samochody, a jakiś Janusz z wąsem uznał, że nie może poczekać 10 sekund aż droga będzie pusta, tylko ruszył do wyprzedzania na żyletki między mnie i tamte auta i jeszcze ostro mnie wytrąbił. ¯\_(ツ)_/¯
@klcn123: klasyczny błąd początkującego. Trzeba było zjechać bliżej osi jezdni, żeby nie miał opcji na wyprzedzenie.
Jak widzę za sobą sznurek aut i nie ma opcji na wyprzedzanie, to albo j/w, albo w miarę możliwości zjeżdżam na pobocze/zatoczkę. Niech sobie jadą.
@tomkol: a moze po prostu utrwala patologiczne przekonanie ze autem jedzie krol ulicy a inne mniejsze pojazdy