Wpis z mikrobloga

Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 5 Część ostatnia.

Pamiętam jak Obwodnicami mijaliśmy Białystok.
Obwodnicami czyli krajówkami S-kami.
W pewnym momencie gdy byliśmy na jakimś pagórku spojrzałem w lusterko.
Widziałem sporo świateł za nami. A trzeba wam wiedzieć że wtedy jechaliśmy 30km/h pod lekki wiatr.
Gdy spojrzałem za siebie okazało się że dokąd sięgam wzrokiem jest KOREk i to był korek który my wywołaliśmy.
Wystarczyło że dogonił nas TIR i już nie mógł wyprzedzić bo z naprzeciwka cały czas coś jechało.

Po którymś wzniesieniu i długim pościgu. Wyprzedziliśmy kolaży amatorów. Godzinę później zatrzymaliśmy się gdyż po raz pięćdziesiąty czwarty zdaniem kolegi należało wyczyścić dyszę. Nie minęło 5 minut a kolarze nas wyminęli.

Po chwili ruszyliśmy i znów ich wyprzedziliśmy a kilka kilometrów dalej zatrzymaliśmy się na przystanku PKS bo spory deszcz zbliżał się w naszym kierunku i należało założyć przeciw deszczówki.
Tak kolaże nas znów dogonili i podjechali się schować i zagadać.
Tego dnia zrobili już 90km i wracali na nocleg.

Po kilkunastu kilometrach odbiliśmy na pisz jadąc poprzez lasy łąki pastwiska i dziwne wsie.
Tej nocy zatrzymaliśmy się nad jeziorem Nidzkim. Jak by ktoś pytał to znam tam zajebista miejscówkę pod namiot.

Kolejnego dnia skierowaliśmy się do miejscowości Jeziorany (tak te od słynnego słuchowiska) i tam zaczołem poszukiwać opony do simsona gdyż okazało się że moja na boku pękła i wystaje dętka.
Opona miała prawo pęknąć bo miała tyle lat co motorower czyli 34.

Niestety opony nie było i jechaliśmy, a raczej ja jechałem i pchałem kolegę jednocześnie w dalszą trasę.
Mieliśmy fuksa bo zdążyliśmy się schować na przystanku przed potężną burzą.
Nawała deszczu była tak sroga że widoczność ograniczyła się do 100 metrów.

Przy okazji okazało się że parę drzew także zostało złamanych. na naszej trasie.

Wieczorem rozbiliśmy się w lesie i w końcu zająłem się robiórką gaźnika w ogarze na czynniki pierwsze a kolega po raz czwarty ustawiał zapłon.
Efekty były nadspodziewanie ZŁE. Ogar teraz sam jechał tylko na pierwszym biegu.
Trochę pomogła wymiana gaźnika dała jakieś 5km/h.
A więc pchałem ogara już kolejny dzień.
Następnego dnia o godzinie 16, kolega w końcu staną i oświadczył że wymieniamy silnik na zapasowy bo ogar już nawet na pierwszym biegu nie jedzie pod lekki wiaterek.
Wymiana zajeła 2,5 godziny gdyż musieliśmy jeszcze przełożyć cylinder i tłok.

W między czasie odwiedził nas jakiś gość który zaczoł coś gadać o motorowerach aż w końcu opowiedział bajkę w którą sam chyba wierzył że jego simson S51 jedzie ponad 100km/h na wielokanałowym cylindrze 60cm3 gaźniku 19mm i ORYGINALNYM wydechu oraz na platynkach.
Ludzie to jednak uwierzą we wszystko co im pokaże licznik.

Ogar okazał się ciut silniejszy sam jechał na pierwszym i drugim biegu natomiast na trzecim musiałem mu pomóc aby osiągnoł odpowiednie obroty i wtedy je utrzymywał.
Noc zapadła a deszcz zaczął porządnie lać.
Znajomy miał do domu 50km a ja 130km.
Gdy wyjechałem z zasięgu lamp okazało się że chyba źle żarówkę zamontowałem i mam bardzo słabe światła w kształcie aureoli.
Gdy zostało mi do domu 17km przepaliły się krótkie włókna a długie świeciły dosłownie jak z dynama w rowerze.
Na szczęście cało i zdrowo wróciłem do siebie i o 24.00 położyłem się do SUCHEgo i ciepłego łóżka.

AWARIE W SIMSONIE:
1 przepalona żarówka od pozycyjnych z tyłu
2 przepalone żarówki z przodu.
Pęknięta opona z boku.na 15cm tak że wystawała dętka.

Przejechane około 3 000km.
Spalony olej 3L.
#motocykle #mpetrumnigrum

Do poczytania( ͡° ͜ʖ ͡°) za rok.

Na zdjęciu Podlasie po deszczu.
mpetrumnigrum - Jak motorowerem na wakacje do Rumunii jechałem. 5 Część ostatnia.

...

źródło: comment_15991677598YqMJ8UxTJi78u2N0ixAUG.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mpetrumnigrum: ile tygodni zajął wam ten wyjazd? Ten znajomy to jakiś typ, którego znasz dłużej czy random z jakiejś grupy w necie? W jaki sposób go pchałeś? Trzymając za plecy? Ten ogar to jakiś niezły złomex. Pamiętam, że nie były to zbyt udane konstrukcje, ale miałem Jawke z tym silnikiem i nawet to chodziło, daleko do Simsona, ale nie było tak źle, nigdy się nie zepsuła. Sprzedałem ją koledze, który
  • Odpowiedz
Łamiecie prawo, nie możecie jechać drogami S w Polsce motorowerami.


@programista3k: Z tego co wiem motorowerem nie można jeździć po drogach ekspresowych a takie są gdy jest postawiony włąściwy znak i po autostradach.
Natomiast po drogach krajowych o oznaczeniu S bez znaku ekspresówki można jechać motorowerem.
Jeśli się mylę podaj proszę podstawę prawną.
  • Odpowiedz
ile tygodni zajął wam ten wyjazd? Ten znajomy to jakiś typ, którego znasz dłużej czy random z jakiejś grupy w necie? W jaki sposób go pchałeś? Trzymając za plecy? Ten ogar to jakiś niezły złomex.


@BratProgramisty: Wyjazd zajoł nam prawie 2 tygodnie.
Kolegę znam kilkanaście lat i już nie jeden kraj razem zwiedziliśmy na motocyklach.
Legalnie motocykl się HOLUJE za pomocą linki.
Holujący przed tobą mocuje linkę do mocnego elementu
  • Odpowiedz
@programista3k: Kolego podajesz link a sam go nie czytasz.
Masz wyraźnie napisane

Autostrada – oznacza drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną
tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia
  • Odpowiedz