Aktywne Wpisy
gymw8nhnzd +203
“Wpadła wypłata od firmy”, a sekundę temu Izunia mówi że tylko własny biznes, ja już serio sie w tym gubię.
Oczywiście P------E, pracodawca płaci za pracę
#frajerzyzmlm #izadamczyk
Oczywiście P------E, pracodawca płaci za pracę
#frajerzyzmlm #izadamczyk
pearl_jamik +30
KOBIETY !!!! wy sobie nawet nie wyobrażacie, jak Wy łatwo macie w życiu:
gdybym był kobietą to bym po prostu pokazywał c------i, nóżki, dupkę na youtubie, instagramach i innych takich i na tym zarabiał
- skąpe ubranka
- pokazywanie się w sexi strojach
- dekolty
gdybym był kobietą to bym po prostu pokazywał c------i, nóżki, dupkę na youtubie, instagramach i innych takich i na tym zarabiał
- skąpe ubranka
- pokazywanie się w sexi strojach
- dekolty
#anonimowemirkowyznania
Cześć, Mirki
Przez ponad 10 lat(albo i więcej) zmagam się z problemami jelitowymi.
Trudno mi powiedzieć, czym mogłoby to być wywołane.
Diagnoza lekarska? Tradycyjnie - IBS.
Stosowałem leki typu debutir, probiotyki(np. Sanprobi SuperFormula), ale niestety bez większych rezultatów.
Popijałem też przez dłuższy czas 'glut' aka siemie lniane, a także stosowałem zioła na redukcję kortyzolu(Ashwagandha).
Objawy?
- Nagłe parcia na stolec.
Te potrafią być słabsze/mocniejsze.
Na etapie szkolnym(lata temu) było to mega męczące, bo kończyło się wstrzymywaniem.
Chociaż nie ukrywam, że te mocarne parcia potrafiły puścić i potem już reszta dnia była w porządku.
- Okazjonalne nagromadzenie się gazów(wypierdzę i po sprawie)
- Brak możliwości wypróżnienia się w pełni
Tutaj jest o tyle dziwna sprawa, że ja aktualnie chodzę do toalety zazwyczaj dwa razy dziennie, czasem zdarza się i jeden raz, a kiedyś(w gorszych okresach) potrafiłem chodzić i pięć. Można powiedzieć, że nie miało już co ze mnie wychodzić(dosłownie), ale i tak parcia bywały dosyć spore, bo 7/10 lub 8/10.
Do tego każde moje posiedzenie na toalecie to minimum 20 minut. Zdarza się wyjść po 20 minutach, zdarza się po 25, a zdarza się po 35. 40min przekraczam żadko kiedy.
Sam proces 'podtarcia' to u mnie 5 minut...
W czym może być problem?
Analizując typowe objawy IBS typu:
- Bóle brzucha
- Spore nagromadzenie gazów
- Zaparcia, które prowadzą do oddawania 2-3 stolców na tydzień
- Wzdęcia
- Wymioty
Ja nie mam absolutnie nic z tych rzeczy...
Brzuch mnie nie boli i ostatni raz bolał mnie chyba lata temu.
Oddaję dwa/trzy stolce dziennie.
Wzdęć nie mam.
Z takich typowych objawów, to faktycznie potwierdza się 'fazowość', czyli naprzemienne biegunki/zaparcia, ale nawet i tutaj mamy pewien 'mankament', ponieważ zaparcie to ja mam nawet podczas fazy 'biegunkowej', gdzie chodzę powyżej dwóch razy do toalety... Zawsze siedzę 20-40min w toalecie.
Co do konstystencji stolca - Kłaczkowaty, przy postaciach biegunkowych bywa tam śluz, co też potwierdza w jakimś stopniu IBS. Rzadko kiedy mam typową 'anakondę', zazwyczaj jest to 'połamany' ;d
Próbowałem szukać informacji w Internecie, na redditach, ale nie ma nic, co by w pełni odzwierciedlało problem, z jakim się borykam, a dwie najczęstsze frazy to IBS(które stwierdził u mnie doktor) oraz zaparcia(które według definicji 2-3 stolce na tydzień u mnie nie mają prawa bytu, bo tyle to ja dziennie się załatwiam).
Dodam jeszcze, że podobnie mam z 'jedyneczką'(oddawaniem moczu), bo też potrafię sikać 'długo', ale nie 30min, a 2-3.
Czyli po prostu sikam na raty ;d
W rodzinie mój dziadek też długo siedział w toalecie - jego syn(mój wujek) także.
Zdarzyło mi się raz z wujkiem zażartować i ten stwierdził, że jest po 40 roku życia, a do dzisiaj nie potrafi się w pełni wys*, a także dostał diagnozę IBS. Oczywiście leczył się na to, ale bezskutecznie.
Nie ukrywam, że jest to ogromny problem, ponieważ każdy dzień uzależniony jest właściwie od humoru moich jelit.
Nagłe wyjście? Nagła sraczka, nagłe mocne parcia.
Do tego jestem cały czas na tym skupiony, bo jak wiadomo - czuć te skręty w tyłku...
Były w moim życiu okresy, gdzie wstawałem o 6 rano wstawałem i szedłem na kibel, w okolicach 6;30-45 jadłem śniadanie, po śniadanku oczywiście znowu na 20-30min posiedzenie, potem na siłownię, przed siłownią klocek, nie raz po treningu takze klocek, później w domu wieczorem także klocek...
W pracy? To samo, wstawałem rano, zaliczałem kibel, potem śniadanie, naszykować się, klocek, 2-3 później w pracy znowu klocek, a i później też jeszcze się zdarzało odwiedzić kibel...
Jechać do kogoś w odwiedziny = blokowanie toalety przez 20-30min...
Przepraszam za wyrażenie, ale moje życie kręci się wokół gó* i sr****...
A przecież nie jem ostrego jedzenia, nie piję kawy i ogólnie nie jadam niczego 'toksycznego'/niezdrowego(może ewentualnie poza pieczywem z glutenem), co mogłoby triggerować IBS.
Z całego serca współczuję ludziom, którzy mają to samo, ale dodatkowo mają resztę objawów dla IBS, gdzie każdego dnia umierają z bólu brzucha. Nie wyobrażam sobie tego piekła.
Jak żyć, Mirki? Jak żyć?
Ktoś miewał podobne problemy? Jakieś ciekawe diagnozy? A może jest tutaj jakiś lekarz, który byłby w stanie nakierować lub wesprzeć radą?
Jestem w 100% pewien, że gdybym potrafił 'załatwić' wszystko za jednym razem, to by nie było najmniejszego problemu, a przynajmniej... tak mi się wydaje.
#medycyna #ibs #lekarz #leki #zespoljelitadrazliwego #ibs #zjd #medycyna #choroby
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f4ecc986c849ff6cfff39df
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Hmmm....gdzie się podziała moja szklana kula do badania kupy
@the_nightfly
Wybaczcie, ale co zdrowie psychiczne ma do tego, że jestem 24/7 'zablokowany' na możliwość wys** się?
Jest to dla mnie potrzeba naturalna - Idę do toalety i staram się 'pozbyć' z siebie wszystkiego, ale fakt, że na raty i fakt, że nigdy do końca to cóż... znaczący detal.
Nie mam żadnego 'mindblocka'
Zaakceptował: sokytsinolop
Jest to niby autoimmune, ale nie ma jakiegoś sposobu, który na zawsze wyeliminuje IBS z Twojego życia.
Wszystkie sposoby to po prostu formy złagodzenia objawów, ale tak jak mówiłem - w większości przypadków suplementy/sposoby są nic nie warte.
W moim przypadku diagnoza IBS, z mojej strony, stoi pod znakiem zapytania, bo analizując na szybko najpopularniejsze objawy - Pokusiłbym się o stwierdzenie, że więcej nic połowa do mnie nie pasuje. Baa... sama definicja zaparć do mnie nie
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop
Zaakceptował: sokytsinolop
Styl życia wolny od używek, prowadzę się całkiem prawidłowo.
Zero kofeiny, zero ostrego i mega tłusego żarcia.
Nie jem też kapusty/kalafiorów i innych popularnych rzeczy, które triggerują IBS, a jeśli już, to tylko pieczywo, które zawiera gluten.
W gronie znajomych mam osobę z IBS, która je absolutnie wszystko, a z kibla wychodzi po max
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora