[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Mireczki, mam duży problem z #pracbaza właśnie mija 14 miesiąc jak tam pracuje, i coraz bardziej się w------m na tą robotę i całą jej otoczkę, chciałbym zrezygnować ale jest ogromna presja rodziny (bo robotę ogarnął mi kuzyn) ,że jak zostawie te robotę to będę debilem, że będę na kasie pracował znowu (jak kiedyś), że to rozwój, świetna praca, przeciez ty lubisz te kąkutery!!!1112 hurr durr... No i z drugiej strony też szkoda mi kuzyna bo podał pomocną dłoń jak byłem bezrobotnym gościem no i sporo mnie nauczył w tej robocie i liczy ,że go zastąpie w przyszłości. Ale do rzeczy - praca to coś a'la IT - wdrożenia oprogramowania - jeździsz po klientach, instalujesz im to oprogramowanie, robisz szkolenia, potem to serwisujesz etc. Niby spoko, można się przyzwyczaić a jak już ogarniesz temat to nie jest jakoś ciężko, ale strasznie mnie to nudzi (montonna robota) i męczy, dodatkowo musiałem się przenieść do wrocka (bo tam jest biuro) z pod Kielc i wynajmuje jakiś gównopokój w mieszkaniu bez kuchni i neta za 800pln/msc, dobija mnie tu samotność (mimo że znalazłem tu dziewczynę) dodatkowo jestem typem domatora i "lokalnym patriotom" więc nie uśmiecha mi się tu dłużej już siedziec, jakby tego było mało cierpię na zaburzenia osobowości, ataki paniki i agorafobie, lecze się już 3 lata i sporo tych trudności przezwyciężyłem ale one wciąż są z okresami mniej/bardziej i wcale to nie ułatwia bycia poza rodzinną miejscowością, a dodatkowo podczas prowadzenia szkoleń dla personelu w ciul się stresuje, latają mi ręce i gubie się W mówieniu, źle składam zdania i aż mi żal siebie samego słuchać a mam uczyć innych... No i właśnie te delegacje, na które też zazwyczaj jeżdże samotnie i przez tą agorafobie się na maxa stresuje, nie mogę spać ani nie mam ochoty na żarcie czy cokolwiek.. Brakuje mi mojej prywatnej siłki, mojego miasteczka, kumpli, domu i pokoju w którym czułem się po prostu dobrze. Nie chodzi tu o mieszkanie przy mamusi etc. tylko po prostu o ogromną chęć powrotu do rodzinnych stron na stałe. Generalnie moją ambicją i celem zawodowym zawsze było pracować w IT jako sysop/sieciowiec, kiedyś pracowałem 3msc na zastępstwo jako specjalista ds. IT i było na prawdę fajnie, dużo się nauczyłem i poznałem spoko ludzi ale firma to byl totalny januszex mowili ,ze przedluza ta umowe o zast. ale tamten informatyk wrocil i powiedzili ,że nie stać ich na utrzymanie 3 informatykow (w firmie ktora ma oddzialy w calej polsce xD). No ale tutaj robie tylko te systemy i dodatkowo w UOP mam wpisane "specjalista ds. systemu ..." co nowemu potencjalnemu pracodawcy niewiele mówi, sam też niewiele się tutaj uczę tego co bym chciał robić w przyszłości. Przygotowałem na prawdę dobre CV (imo) i zacząłem poszukiwania roboty w swoich rodzinnych stronach, no i największym problemem jest to że są 2,3 oferty na miesiąc albo za g---o grosze, albo w ogóle zakres obowiązków jest żenująco śmieszny. Dodatkowo zarabiam 4k netto gdzie oszczędzić mogę max 700-800pln/msc co uważam za dość małą kwotę jak na mój 23lvl oraz branże IT, no i zarabiam najmniej z całego teamu a obowiązki mam takie same a czasem i większe.. dodatkowo prowadzimy support z tego oprogramowania i mamy pomoc techniczna 24/7 i jest nas 3 i co tydzien sie zmieniamy kto ma odbierac itp, rzecz w tym że pozostałe dwie osoby mają UOP na czas nienormatywny i zarabiają 8-12k/msc a ja zarabiam 2-3x mniej i mam UOP na 40h tygodniowo a te telefony muszę odbierać co też mnie strasznie w-----a. Dodatkowo jak się coś r------e u klienta to nie ważne czy urlop, świątek piątek tylko trzeba robić, ściągaja Cię z urlopu itp a w zamian za to nie dostajesz dnia wolnego czy nawet stówki extra.. I jestem teraz w kropce bo mam już na prawdę dość tej roboty z każdym kolejnym dniem mi się coraz bardziej nie chce, a z drugiej strony wiem ze o taką robotę jaką chcę w mojej miejscowości czy bliskich okolicach będzie ciężko, muszę się wam wyżalić bo nie wiem co robić, a nie potrafie już dłużej w sobie tego trzymać i wmawiać sobie ,że jeszcze trochę wytrzymam.. bo założyłem sobie na początku ,że popracuje jakieś pół roku max rok, odkuje się i wrócę do siebie zacząć poszukiwania nowej interesującej mnie pracy a wytrzymałem sporo dłużej a to tylko dzięki pandemii i pracy częściowo zdalnej. Najchętniej bym już jutro zaniósł wypowiedzenie i s--------ł do domu, ale rodzinka będzie mi pier*olić ,że jestem nieudacznikiem ,że kolejna praca którą rzucam/trace i że do niczego się nie nadaje, a z drugiej strony to też szkoda mi kuzyna który na mnie liczył, ale moje samopoczucie chyba jest ważniejsze i każdy kolejny dzień to walka z samym sobą żeby wstać, ubrać się i tam iść i udawać że wszystko git i chce mi się pracować..

#feels #smutnomi #truestory #pracbazaproblems

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f4d37996c849ff6cfff36f8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[Phatee]

Samopoczucie jest ważne, ale w pewnym momencie trzeba musieć być w stanie odciąć pępowinę. Na Twoim miejscu znalazłabym pracę w innym mieście, z dala od znajomych i stworzyła sobie nowe środowisko, na swoich warunkach, bez poczucia winy i uzależnienia od innych. Znajomi są, potem mogą zniknąć. Rodzina jest spoko, potem potrafi przestać być taka. Póki masz możliwość (finansową) o sobie decydować to raczej warto pomyśleć o zainwestowaniu w przyszłość taką jaką chce

[DungeonForDragon]

Rób tylko tyle (po włosku) ile masz w umowie, maks 40 godzin tygodniowo. Po siedemnastej i w weekendy rób przekierowanie do kolegów. Wszystkie wolne chwile poświęcaj na szukanie innej (lepszej) pracy, i bynajmniej nie ukrywaj tego w zespole. Jeśli jesteś coś wart dla Janusza, to Ci dopłaci/zmieni umowę na równoważną wobec pozostałych.

[AnonimoweMirkoWyznania]

OP: @Phatee mam auto i na luzie mogę jechać nawer i 60km od swojej dziury, tu nie ma problemu

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri

[pianinka]

@AnonimoweMirkoWyznania: No cóż, twoje życie, imo słusznie ci będzie rodzina gadać, żeś niepoważny i mało ambitny, no bo taka prawda. Masz szansę nabrać doświadczenia, nauczyć się czegoś, pchnąć życie do przodu a cały czas oglądasz się za siebie, bo koledzy ze szkoły i tęskno za podwórkiem. Ta twoja dziewczyna wie, że nie zamierzasz się nigdy ruszyć ze swojej wsi? Według mnie duża szansa, że sobie taką decyzją strzelisz w stopę,

[czikoczajko]

@AnonimoweMirkoWyznania: pracuj 40h i miej wywalone. Powiedz, ze masz taka umowę i pracujesz tylko tylko tyle, a jak chcą żebyś robił więcej to niech Ci zmienią umowę na odpowiadającą Tobie :)