Wpis z mikrobloga

Jako, że jednym z moich celów życiowych jest przemiana Brytyjczyków w pełnokrwistych cebulaków, zapisałem się w #uk do bazy dawców szpiku. Przy okazji zgodziłem się wziąć udział w badaniach STRIDES, których celem jest poprawa ogółu działań związanych z krwiodawstwem, genetyką, wskrzeszenie Winstona Churchilla itp.
Uczestników badań zaproszono do programu badań dotyczących #koronawirus, więc teraz w domu oddaję próbkę krwi aby naukowcy dowiedzieli się czegoś więcej o #covid19, odporności zbiorowej. Wcześniej wypełniałem ankiety o samopoczuciu, zdrowiu itp.

#krwiodawstwo #czujedobrzeczlowiek
Pobierz
źródło: comment_1598357858UHZCM8za7WZVky5D6A62le.jpg
  • 16
@E_li_mi_nator w sumie tak sobie pomyślałem, że jednym z pytań przy oddawaniu krwi jest to, czy nie przebywało się w UK w latach 1980-96. Znakomita większość Brytyjczyków przebywała na wyspach w tych latach, więc w Polsce krwi nie oddadzą z powodu zagrożenia CJD, dlatego mogą być wyłączeni z wspólnej bazy. Może dlatego musiałem się zapisać jeszcze raz.
@E_li_mi_nator w Polsce byłem zapisany do DKMS, jak im o tym powiedzialem to stwierdzili, że powinienem się również zapisać do brytyjskiego BBMR. Zapisywanie to standard - próbka + formularz. Czemu tak - nie wiem, ja tylko oddaje krew.
@Pieron: Swoją drogą oddawanie krwi w UK to jakaś porażka. W Polsce kultura, idziesz sobie to Centrum Krwiodawstwa kiedy chcesz, zero kolejek, wypełniasz druczek, oddajesz krew i jeszcze dostajesz jakieś czekolady czy coś. A, i jeszcze masz dzień wolny w pracy. A w UK, w Sammy Londynie większość punktów jest obiazdowa, musisz się umawiać, ludzie bukuja miejsca, ciężko się dostać, nic nie dają i jeszcze musisz brać wolne w pracy. Lol
@Pieron: Jasne, można na to patrzeć z punktu widzenia co jest ideowo słuszne, honorowe itd. Ale można tez patrzeć z punktu widzenia celu do zrealizowania, ktorym jest zebranie X litrów krwi. I z tego punktu widzenia wydaje mi się, ze polskisystem jest po prostu bardziej efektywny, bo są mniejsze bariery wejścia.
Myślę, że spokojnie się opłaca, żeby ZUS płacił pracodawcy za twoją nieobecność przez kilka godzin. Przy kosztach krwi to na