Wpis z mikrobloga

  • 1144
Bóga nie ma, Jezusa też nie ma. A jeżeliby istnieli to należy im się solidny #!$%@?.

Razem z znajomymi angażujemy się w pomoc w szpitalach i ten kto był na onkologii dziecięcej nigdy w Boga nie uwierzy.

Starsze uczucie, dzisiaj mi w ramionach odeszła Kasia, 13 letnia dziewczyna, która rodzice oddali do domu dziecka jak się okazało, że choruje białaczkę

Straszne uczucie.
Grrrr

#gorzkiezale
  • 219
  • Odpowiedz
@mango2018: Za słaby jesteś do tej roboty, wracaj płakać do mamy, niech Cię przytuli. No chyba że to Twoja pierwsza smierć to trochę rozumiem. Ale ogarnij się szybko
Wiara tłumaczy również to czemu dzieci umierają ale jak ktoś nie wierzy to nie uwierzy i tak wiec bez sensu jest robić takie wpisy.
  • Odpowiedz
@Crusade: nie jestem katoliczką, gratuluje tak szybkiej oceny. Pewnie nawet nie wiesz że oprócz kościoła katolickiego istnieją jakieś inne. Nie każdy kto wierzy w Boga jest katolikiem
@WladcaSlimakow: to tez tłumaczy
@mango2018: Nie żartuję, jeśli chcesz pracować na onkologii to się przyzwyczaj bo to nie jest nic nadzwyczajnego, że ktoś tam umiera. Smierć nie jest niczym złym i musisz się z tym oswoić. To naturalna kolej rzeczy. Swoją drogą
  • Odpowiedz
@Paula_pi Śmierć to przemiana, coś jak np woda zmienia stany skupienia z płynnego na gazowy (para). Kto ma umysł otwarty, to polecam przykładowo książkę Jana van Helsing: "Rozmowy ze śmiercią".
Aha: ostrzegam ateistów i racjonalistów naukowych, że to opowieści dziwnej treści, po waszemu szuria i foliarstwo.
  • Odpowiedz
  • 203
@Paula_pi jesli myslisz ze pracownikom hospicjów nie zdarza się płakać po pacjentach (nie tylko w pierwszym roku pracy w zawodzie) to grubo się mylisz. Nie chce mi się wierzyć, że pracowałaś w hospicjum, bo nie znam żadnego pracownika hospicjum, ktory miałby tak mało empatii.
  • Odpowiedz
@kt13: To nie jest brak empatii ale gdybym tak jak autor postu liczyła na to, że każdy wyzdrowieje, to dopiero by mi było ciężko. A jak nie wyzdrowieje, to Bóg zły. No wiesz, ludzie umierają, tak już jest.
W to dopiero ciężko uwierzyć, że ktoś kto pracował na onkologii ma takie podejście jak on. Słowo daję, jak widzę że ktoś tygodniami wije się z bólu, rzyga krwią i nie może nic
  • Odpowiedz
@Paula_pi: pomijając brak empatii do tych ludzi w hospicjum czy na onkologii, bo pewnie w ramach własnego komfortu psychicznego musisz wyrobić sobie mechanizm obronny, żeby dać tam radę, chodziło również o odpowiedź do opa, który pomagając znalazł się w takiej sytuacji i najwyraźniej się tym przejął.
Twierdząc, że masz podobne przeżycia za sobą powinnaś ogarniać z czym się wiążą.

Za słaby jesteś do tej roboty, wracaj płakać do mamy, niech Cię
  • Odpowiedz