Wpis z mikrobloga

Poznajcie szlachetnego PRZODKA Oskarka Dewoloperskiego!

WARSZAWA 1870 r.

To jest właśnie ten dzień!
150 lat temu, Twój przegrywowy praszczur przewalał kupę gnoju widłami za oborą, aby potem zjeść ziemniaki ze skwarami, narzekając przy okazji na śmierci kolejnego już, trzeciego z ósemki dzieci i słabe zbiory.
Jednak nie wszystkich spotkał taki los!
Tego dnia trakt nad Wisłą w Warszawie przemierzał nie kto inny jak Wespazjan Klementyn DeVelopersky - szlachetny antenat Oskarka Klaudiusza Deweloperskiego! 19-letni student akademii i dziedzic nielichego majątku! Na sobie miał wspianialy, elegancki surdut i cylinder idealnie pasujący do jego 194 cm wzrostu!
"Psi czort, co by tu dzisiej uczynić..." - pomyślał, kiedy dostojnie kroczył ulicą, zuł w ustach tytoń, a młode dziewczęta oglądały się za ramię z uśmiechem patrząc na imponujący charakter tego kawalera!
Wtem Wespazjan zauważył, znane mu, mury żeńskiego akademika
"O czorty, chyba kuśka mię swędzi" - pomyślał.

Drzwi akademika otworzyły się i wyszła z niego młodziutka podlotka w rozległym kapeluszu i długiej, sięgającej do kostek, jasnej suknii.
Za nią ciągnął się jak krew z nosa niski, nienagnanie ubrany męźczyzna z cofnięta żuchwą.
"M-może b-będzie p-p-pani ł-łaskawa..." - seplenił do niej wyraźnie skonfundowany
"#!$%@?ć o moje względy? Brak panu za grosz... osobowości!" - rzuciła patrząc się z obrzydzeniem na wielką ekspozycję szpar ocznych i niski FHWR tego XIX-wiecznego przegrywa.
Wespazjan Klementyn podszedł do niej chyżo
-"Dzień dobry" - powiedział noszalancko - po czym splunął żutym tytoniem na jezdnię.
-"Dzień dobry panu, hihihi :3" - Odpowiedziała panienka, uśmiechając się a jej szeroko otwarte, szare oczy gwałciły Wespazjana swym wzrokiem.
"Nie nudzi się pani w tak ładny dzień?"
"dziś wracam na majątek rodziny mojej, a co pan sugeruje hihi" - powiedziała kręcąc blond lokiem.
-"Z miłą chęcią pokażę pani piękne miejsce w Warszawie... Ile ma pani lat?"
-"18 od tego roku hihi" - powiedziała podekscytowana, szczerząc szereg białych ząbków
-"wystarczy" - odparł z szelmowskim uśmieszkiem nasz szlachetny oligarcha rynku matrymonialnego i natychmiast wziął płodną podlotkę pod ramię
"nędzna lubieżnica" - pomyślał Wespazjan
Zjawisko to obserwowało z rogu ulicy dwóch - mierzących 164 cm i 159 cm wzrostu - robotników fabryki tytoniowej
- Zobacz no! Jaki dziedzic! Na pewno umie w konkury!
-"Tak, to jakiś bawidamek, gdybym miał taki surdut to też bym tak umiał!"
-"Prawda, ubiór i uśmiech to podstawa!"
-"choć i tak lepsza wody szklanka niźli warszawianka". Dzisaj to stare powiedzonko przełożylibyśmy na współczesne:"p0lki to k%^&y".

Tymczasem nasza hipergamiczna kokietka chyżo przebierała bioderkami idąc z Wespazjanem pod ramię, Obecność stałego bywalca warszawskich salonów (i bordeli) powoduje, że u loszki dochodzi do wydzielania się olbrzymich ilości neuropeptydów i adrenaliny, a molekuły NGF pokonują ciało migdałowate - tej nocy nie będzie miała zahamowań! Idąc obok androgenicznego Wespazjana, czuje wielka dumę, że w konkurach pokonała swoje koleżanki, bo to właśnie na nią jurny kawaler zwrócił swoją uwagę!
Wespazjan miał w głowie inne plany. Obczajał przednie i tyle wypukłości podlotki. Już niedługo przekona się jakie kształty kryją się pod tą sukienką!
Elitarna, młoda para szła na stancję mieszczącą się w kamienicy Ojca Wespazjana- znanego w Warszawie właściciela wielu kamienic. Już niedługo Wespazjan przedstawi podlotce swoją męskość, tak dobrze znaną i chełbioną przez dziwki warszawskie!
Są już we wspaniałym, luksusowym apartamencie. Że góry patrzą na nich złote kamienne reliefy i kryształowy wenecki żyrandol, ściany pokrywa dębowa boazeria a podłogę sprowadzony z Italii pierwszorzędny marmur - luksus na który stać tylko najlepszych!
Sukienka i kapelusz błyskawicznie lądują na ziemi - tak zaczyna się karnawał dzisiejszej nocy!
Przed mazowieckim arystokratą odsłoniła się smukła kibić niewieścia a niżej zadziec rumiany i wypukły a apartament wypełniała woń wykwintnych, warszawskich perfum! Wtem młode, skowyrne piersi przyległy do muskularnej klatki Wespazjana, a dymorficzna para znalazła się w namiętnym pocalunku, rozpoczynając rytualną wymianę płynów ustrojowych. Płodna podlotka po kolei uświadamiała sobie matrymonialną nadrzędność naszego naddziedzica - potężną rozłożystość barków, ostrą jak brzytwa linię żuchwy i mocarną szyję! Tej nocy to ona ma radość bycia z przywiślańskim adonisem!. Wespazjan rzucił jedną ręką młodą blond-sikoreczkę na potężne łoże z jedwabnym baldachimem I po kwadransie trudniej, cielesnej szermierki dokonał brutalnej inwazji swym skarbem rodowym w całym jego 10-calowym majestacie!. I kochał się z płodną podlotką na sposób huzarski, francuski, hiszpański, turecki zanurzając ją w objęcia bezprzykladnej rozkoszy. W ciągu wielu godzin tej zabawy ponawiał ataki 19 razy, za każdym razem kończąc olbrzymimi salwami ze swej potężnej armaty.
Zasnęli nad ranem snem sprawiedliwych (a także turboatrakcyjnych i ultradynamicznych)

Rano:
- "Jak się miła pani nazywa"? - zapytał przebudzony Wespazjan.
- "Moje nazwisko Łęcka" - powiedziała przyszła żona jednego z warszawskich mieszczan, przygryzając dolną wargę, patrząc na rozespanego dewastatora jej dróg rodnych - "Może chce pan poznać moje koleżanki hihihi ;*"
Kolejny dzień zapowiadał się wybornie dla Wespazjana Klementyna De Veloperskyego, ty nigdy tego nie doświadczysz, bo nie urodziłeś się 150 lat temu jako wielki pan na włościach!

Obserwuj: #danzinger

W planach:

Oskarki na Balearach.
Miłej soboty i stay tuned Mirki

#blackpill #przegryw ##!$%@? #harlekinydlaprzegrywow #chad #incel #pasta #piszzwykopem #p0lka #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #heheszki
Danzinger - Poznajcie szlachetnego PRZODKA Oskarka Dewoloperskiego! 

WARSZAWA 1870...

źródło: comment_1597492998zTRd4VIJP7mcmgDHMzepmY.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@mniejniz0: Spodziewam się że takie drzewo genealogiczne byłoby niepełne, w końcu niewiadomo by było ile płodnych julek zaszło z członkiem rodu, a ich potomstwu nie było dane nosić nazwiska Deweloperski
  • Odpowiedz
jak @Blackpill_RAW uzna to za kanon to będziemy mogli tworzyć całą genealogię rodu Deweloperskich ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@mniejniz0: Jak wynika z mojej ostatniej kanonicznej pasty Fabian Deweloperski urodził się w 1956 roku. Zakładając, że wcześniej każdy praszczur Oskara miał dzieciaka w wieku 20-30 lat, to bohater tej pasty Wespazjan Klementyn DeVelopersky, jest praprapradziadkiem Oskara.
Tylko jest jeden problem. Skoro ród Deweloperskich już w 1870 roku był
  • Odpowiedz
@Blackpill_RAW: można to łatwo wyjaśnić, Wespazjan mieszkał w Warszawie a ta jak dobrze wiemy została doszczętnie zniszczona w czasie WWII, więc można dorobić lore że Deweloperscy stracili cały swój majątek ale dzięki genom nadbogów zdołali to odbudować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
młode dziewczęta oglądały się za ramię z uśmiechem patrząc na imponujący charakter tego kawalera!

#!$%@?ć o moje względy? Brak panu za grosz... osobowości!" - rzuciła patrząc się z obrzydzeniem na wielką ekspozycję szpar ocznych i niski FHWR tego XIX-wiecznego przegrywa.

lepsza wody szklanka niźli warszawianka


@Danzinger: złoto XD
  • Odpowiedz
19-letni student akademii i dziedzic nielichego majątku!


@Danzinger: na 99% potomkowie takiego dziedzica albo zginęli by na wojnie, w powstaniach, w więzieniu pruskim, ruskim, sanacyjnym, hitlerowskim, stalinowskim albo zostaliby #!$%@? z kraju. W najlepszym wypadku sprowadzeni do rolu plebsu w PRLu i za pochodzenie punkty ujemne na studiach albo nawet wilczy bilet.

Tyle z rzeczywistością mają te wysrywy zawsze, ale teraz to też #!$%@? historii :)
  • Odpowiedz