Wpis z mikrobloga

Kiedyś przeczytałem na wykopie, że na portalach randkowych typu #tinder lub #badoo nie da się znaleźć "normalnej dziewczyny" (cokolwiek to znaczy).

Więc pytanie, gdzie takich szukać?

Mam 26 lat, w następnym roku kończę studia i prawdopodobnie wyjadę do dużego miasta wojewódzkiego za pracą gdzie zacznę tzw "nowe życie". Nie będę miał tam praktycznie żadnych znajomych, a gdy się już "zaklimatyzuję" w nowym mieście, to chciałbym sobie znaleźć drugą połówkę (w moim rodzinnymi mieście nie chce mi się już w to bawić). Więc skoro na tinderze lub badoo się nie da, albo jest to bardzo trudne o ile nie masz szczęścia i nie jesteś chadem, to gdzie szukać wolnych dziewczyn?

Pamiętam że tego typu pytania co jakiś czas przewijały się na pytanie, więc może zrobimy jakąś wspólną listę?

Przychodzą mi do głowy następujące opcje:

1. Praca - chociaż u mnie może być kiepsko, gdyż w zawodzie związanym z moimi studiami pracuje zdecydowanie więcej facetów, jednak jest to jakaś opcja.

2. Różne kursy dokształcające - tylko jakie? Kurs języka angielskiego wydaje się być ok. Jeżeli ktoś zna inny kursy, to może coś polecić.

3. Kurs tańca - moim zdaniem odpada, gdyż na tego typu kursy podobno przychodzą głównie pary, a nawet jak się trafi samotna dziewczyna, to ponoć jest z reguły więcej samotnych facetów, więc jest konkurencja.

4. Poznanie przez znajomych - ogólnie sposób dobry i chyba jeden z popularniejszych. Jakbym już poznał jakiś ludzi, to przez nich można poznać jakąś dziewczynę, ale jak pisałem wcześniej mam 26 lat, w takim wieku duża część osób ma już kogoś, więc szansa, że wśród rówieśników jest dużo wolnych dziewczyn też jest niewielka.

5. Zagadywanie w klubie - dla mnie trochę creepy, bo generalnie nie masz pewności czy dziewczyna nie ma już faceta (wstyd się przyznać, ale sam kiedyś naciąłem na tym i tylko się zbłaźniłem xD). Chyba, że jest jakiś sposób na zorientowanie się, że laska jest prawdopodobnie sama. No i też nie wydaje mi się, że mam na tyle charyzmy by podbić do obcej dziewczyny, no ale z desperacji pewnie bym się przełamał.

6. Różnego rodzaju koła zainteresowań - też spoko, tyle że moim jedynym hobby jest muzyka i granie na gitarze akustycznej. Pewnie różnego rodzaju warsztaty gitarowe są prowadzone głównie dla młodzieży, więc nie wiem czy byłbym w stanie kogoś tam poznać. Nie chcę też na siłę szukać nowego hobby, które będę uprawiać tylko po to, żeby na siłę kogoś poznać, bo moim zdaniem to nie naturalne.

7. Bonus - chór kościelny i różnego rodzaju wspólnoty katolickie xD - brzmi śmiesznie, ale słyszałem, że podobno znajduje się tam trochę szarych myszek, więc jak ktoś się nie brzydzi kościoła to może spróbować.

Ma ktoś jeszcze jakieś propozycje, gdzie można poznawać "normalne dziewczyny" poza portalami randkowymi? Zwłaszcza, jak masz +25 lat?

Wyplusujcie do 6 plusów jak możecie, żeby wyświetlało się też tym, którzy przeglądają tagi na "najlepsze".

#zwiazki #podrywajzwykopem #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #seks
maciorqa - Kiedyś przeczytałem na wykopie, że na portalach randkowych typu #tinder lu...

źródło: comment_1596828206oLQyD64b9vRZMBcJCF7bod.jpg

Pobierz
  • 40
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@maciorqa:
1.w pracy to jak kazirodztwo. Odradzam. Jak spieprzysz to stracisz i pracę i laske.
2. Na dobrych kursach jest mało czasu na takie przygody. Ale. Próbować można.
3. Na kursy tańca lepiej przychodzić z kimś.
4. Próbować trzeba.
5. Odradzam... Ale na podstawie własnych doświadczeń 15 lat temu. Po klubach szlajają się "stałe bywalczynie", to rak z przerzutami.
6. Nie wiem co to są koła zainteresowań.
7. Można spróbować, ale
@maciorqa: w czerwcu byłem na ślubie gościa co poznał dziewczynę przez Tindera, ona i on pierwszy raz zainstalowali tą apke i podobno ich jakoś tam połączyło. Dziewczyna naprawdę spoko, taka pozytywna wariatka. Tak mówią oficjalnie jak się poznali. Co nie zmienia faktu, że to rakowisko, dużo atencjuszek i w #!$%@? spermiarzy. Można sobie zainstalować i spróbować, ale bez większych nadziei.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@pedro-lbn: osobiście uważam że szansa na znalezienie kogoś normalnego na rakowym tinderze mieści się w marginesie błędu tej apki. Chodzi o kobiety bo prawilnych ziomków tam na pewno jest sporo (nie wiem nie sprawdzalem) a kobiety w większości są tam dla atencji.Przecież tam większość wygląda naprawdę ok a nie chce mi się wierzyć że taka ma problemy ze znalezieniem. Tinder nie jest po to żebyś znalazł ,tylko żebyś wciąż szukał
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@maciorqa:
Moja pierwsza: przyszła z jakąś aferą o psa do sąsiada.
Druga: W pracbazie z reklamacją przyszła.
Trzecia: z GG.
Czwarta: Nie wytrzymałem i skomplementowałem jej cycki w MPK.
Piąta obecną: z forum tematycznego.
@maciorqa: może połącz nowe zainteresowania ze znajomymi, i nie mówię tutaj by robić z tego nowe hobby, bo jest jakieś przekonanie na wykopie, że każdy musi mieć hobby, bo jak nie, to wstyd mu i hańba. Najwięcej ludzi poznaje jak wyskoczę ze znajomymi na kajaki, jak zgadamy się żeby wyskoczyć gdzieś razem porobić coś nowego, żagle/jakiś sport zespołowy/zwykle ognisko/wypad na rowerach gdzieś w większej ekipie z noclegiem na jakimś polu namiotowym.
Uważasz, że 26 latek nie ma szans już nikogo poznać? xd

@maciorqa: kogoś na pewno, ale trud jaki teraz musisz sobie zadać jest nieporównywalny do tego, gdy miałeś powiedzmy te 16-21 lat (liceum, początek studiów).
Myślę, że najlepiej spróbować samemu i przekonać się na własnej skórze.
@rowerowa_panienka: Hej, mam jeszcze jedno pytanie odnośnie tego co napisałaś:

Żeby poznać kogoś nowego wystarczy czasami wyjść z inicjatywą, wkręcić się w znajomych, którzy lubią aktywnie spędzać czas, bo tam co chwilę dochodzi ktoś nowy :)


Właśnie zaczęło mnie to zastanawiać, bo załóżmy, że będę nowy w dużym mieście wojewódzkim to jak mam tam poznać znajomych i wkręcić się w jakąś grupkę? Przecież w moim wieku już są raczej zgrane paczki
@maciorqa: Kwestia by znaleźć środowisko w którym znajdziesz ludzi, którzy podobnie lubią spędzać czas. Ja mam tak, że jak wyjdę gdzieś sama, poznaje wtedy więcej ludzi niż jak gdybym wyszła z paczką, bo nie każdy jest nastawiony by zgadac się z kimś nowym. Ja wychodząc na koncerty szantowe na których pół tawerny się integruje przy barze, albo przy wspólnych stolikach, poznałam znajomych których widuje na koncertach danego grajka za każdym razem.
@NaopaK: Soko, zdaję sobie sprawę, że większość osób tutaj nie nadaje się do rozmów na takie tematy, ale jednak nie wszyscy na wykopie raczej tacy są i pewnie można tu spotkać sporo normalnych ludzi, więc to ich chciałem zapytać. ;)