Wpis z mikrobloga

Były auta które psuły się na potęgę więc proponuje auta które totalnie były niezawodne
Passat b3 1.9tdi 1993
Co to było za auto. Trafiło mi się po dziadku który kupił je i pracował w autoryzowanym serwisie VW w Niemczech. Nawet klima i szyby w pradzie były.
Auto robiło nieźle kilometry na jednym baku a do wymiany były tylko części eksploatacji.

#motoryzacja #samochody #pokazauto
r.....z - Były auta które psuły się na potęgę więc proponuje auta które totalnie były...

źródło: comment_1596731624dae8NL1rRiXEV6cBzsaRoR.jpg

Pobierz
  • 62
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@rafalek_marynarz: volvo v70 2.5tdi. Tu się nic nie psuje. Jeżdżę takim 7 lat i jedyne naprawy, to zawieszenie i hamulce. Auto nigdy nie zawiodło mnie w trasie, ani w mieście. Silnik jedzie tak samo dobrze na ropie, biodieslu jak i oleju po frytkach. Fotele są wygodne, więc bez problemu mogę jechać autem od rana do wieczora.
mariecziek - @rafalek_marynarz: volvo v70 2.5tdi. Tu się nic nie psuje. Jeżdżę takim ...

źródło: comment_1596743528eTg2C6u8T8jUp8oYVMFaks.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rafalek_marynarz: no dlatego nie zmieniam na nowszy model xD
Nie, nie dlatego, że mnie nie stać, po prostu nie widzę sensu kupowania nowszego auta, skoro aktualne jeździ, a kasę można użyć jako wkład własny na mieszkanie czy też dom.

Ogólnie na liczniku zaraz będzie 400 000km (nie wiem na ile prawdziwy przebieg, ja zrobiłem autem 120 000km), ale silnik jest ledwo dotarty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rafalek_marynarz: pamiętam mój ojciec takim nas woził. Co ciekawe u nas była jednostka 1.9 bez turbiny. Może i muł bo kombi itd ale handlarze ropa to uwielbiali bo gdy zapełnisz wszystkie odpowietrzajace komory w baku to mieściło się do niego 130 litrów paliwa.. A przy średnim spalaniu 6l/100 to jechaliśmy 600 km nad morze później tam objazdowka, wracaliśmy do domu i dopiero po dwóch tygodniach rezerwa się zapalala:)
@rafalek_marynarz dziadek miał, później z ojcem jeździłem nim do Holandii, autostrad jeszcze nie było. #!$%@?ł się tylko raz jak zapchał się filtr paliwa od czerwonki i trzeba było go przedmuchać. Pamiętam że nie raz przez Niemcy leciało się z butem w podłodze przez 300 kilometrów, jak się otworzyło maskę na postoju to było jasno od rozgrzanej turbinki. Najbardziej w pamięć zapadły mi licznik i moja ulubiona niebieska kontrolka od świateł drogowych. A