Wpis z mikrobloga

nie wytrzymuję już z babami z mojej pracy, naprawdę ciężko nie być mizoginem jak na co dzień ma się do czynienia z takimi pustakami. co pół godziny papierosik, kawka, herbatka, jogurcik #!$%@? pogaduchy, gówno robią, bezczelnie #!$%@?ą się do mnie, że ja czegoś nie zrobiłem, a same #!$%@? najmniej robią i jeszcze mają żale, że więcej od nich zarabiam xD naprawdę zanim nie poszedłem do pracy nie miałem pojęcia, że tak tępe istoty są w stanie w ogóle samodzielnie oddychać. nie jestem konfidentem, zawsze gardziłem #!$%@? w pracy, ale coraz częściej niesie mnie na to, żeby iść do przełożonego i pożalić się na te pustostany i postawić mu ultimatum "albo przeniesiesz mnie na inną zmianę albo ja #!$%@?". ehhh... co robić mirki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #pracbaza
  • 18
@Mystoo: idź po podwyżkę, ale bądź przygotowany. Wskaż że ciągu jednego dnia pracy wykonujesz x elementów, a koleżanka, która robi dokładnie to samo robi x-y a ma jeszcze czas na robienie sobie przerw. Dasz mu do zrozumienia co się dzieje na produkcji, a nie wyjdziesz na bezpośrednią konfiturę. Jak dostaniesz podwyżkę, a kobiety dalej będą robiły co robią, to kierownik ma jakieś układy z nimi, a Tobie zostanie dalej sumienna praca
@Jedyny_Jedynak: to nie do końca tak wygląda u nas, maszyny same produkują, my jesteśmy od pilnowania tych maszyn, konserwacji, sprzątania i pakowania gotowych produktów. niestety w większości miejsc pracy jest tak, że kobieta jest uprzywilejowana i może sobie pozwolić na większy #!$%@? "bo to kobieta", "no co ty anon, każesz kobiecie dźwigać takie ciężkie kartony? hurr durr". już kij z tą pensją, zarabiam tylko parę stówek więcej niż one i raczej
@zmasowanyatak: widzisz, może po prostu masz silniejszą psychikę ode mnie. ja jednak wolę czasami odpuścić niż pracować w atmosferze ciągłej kłótni(bo do porozumienia z nimi bym nie doszedł) tym bardziej, że jestem skazany na współprace z nimi, a nasz praca wymaga jednak ścisłej współpracy... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Mystoo: mi matka zawsze powtarzała, bądź dziad ale honorowy. Jeżeli masz rację to trzeba się trzymać swego. To nie muszą być twoje przyjaciółki, jeżeli współpraca polega na "zrób to, przekaż mi to" to mogą być to chłodne relacje byle by robota szła. Ale jako, że laski nie myslą racjonalnie to będą robic ci na złość jak cie nie będą lubić. Wtedy masz już podstawę, żeby je #!$%@?ć bo przez nie robota
@zmasowanyatak: niby tak, ale niestety nie jest to takie proste w rzeczywistości, łatwiej poprosić kogoś o pomoc lub powiedzieć komuś, że coś #!$%@?łeś jak kogoś lubisz niż jak kogoś nie lubisz. poza tym spędzanie 8h dziennie w toksycznej atmosferze to nie jest dla mnie dobra perspektywa. pewnie gdybym miał silniejsza psychikę to od razu bym z tym zrobił porządek i przepisał się na inną zmianę, ale niestety nie mam...
@Mystoo: uwierz że masz silna psychikę, tylko źle postrzegasz lub źle odbierasz to co się w okół Ciebie #!$%@?. One widzą że jesteś grzeczny i pokorny i jawnie to wykorzystują, a Ty lubisz robić pod ich dyktando bo masz "spokój" w robocie, a tak naprawdę nakrecasz tą spirale robiąc to co te kobiety mówią. Ogarniaj teren w okół swojej maszyny, a resztę olej, a gdy będą Ci kazały coś zrobić, to
@Jedyny_Jedynak: też tak sądziłem, ale jak znalazł się ktoś kto się wreszcie im postawił to nakręciły taką aferę, że masakra. szczególnie ta jedna paskuda która myśli, że jest jakimś kierownikiem. drze #!$%@? bez powodu, sapie o każdą pierdołę, i na każdym kroku próbuje pokazać, że jest ona kimś znaczącym, robi wszystko po swojemu i nawet nie spyta o zdanie innych, a potem jak coś #!$%@?(a zazwyczaj tak się jej robota kończy)