Wpis z mikrobloga

@generalnyprzeglad: ani rodzinie ani znajomym pracy nie załatwiam, na mieszkanie w czasie przyjazdu zarobkowego u mnie nie pozwalam. I tyle w temacie. Mogę pomoc aplikować, napisać CV, znaleźć lokum.

Jak ktoś chce przyjechać w odwiedziny - to wtedy jest inna historia.
  • Odpowiedz
@generalnyprzeglad na szczęście nikt nic ode mnie nie chciał. Jedyne co bym zrobiła to bym ogarnęła nocleg i doradzila co robić. Ale to też jakby mi na kimś zależało, bo ktoś z "rodziny" czyli tylko spokrewniony to dla mnie nic nie znaczy.
  • Odpowiedz
@generalnyprzeglad: Pomóc poszukać pracy czemu nie, pozałatwiać jakieś tam drobne rzeczy też czemu nie. Ale przyjęcie pod chałupe kogoś to już idzie do głębszego zastanowienia bo są członkowie rodziny których bym raczej nie chciał pod dach, słabo ich znam, ostatnio kiedy się ich widziało to z 10 lat temu. Ale jak kogoś dobrze znam, jest to ktoś rodziny albo jakiś dobry przyjaciel, lubię tą osobę, jest jako tako ogarnięta to mógłbym
  • Odpowiedz
@kaktusak @generalnyprzeglad Jezeli wyjazd ktos planuje na przyszly rok, to wystarczy wzmianka o systemie punktowym, cenach wiz pracowniczych, sytuacji ekonomicznej (wyzsze bezrobocie, slaby kurs funta oraz spadajace zarobki) oraz np. dorzuceniu sie do oplat za mieszkanie/dom, a raczej taka osoba na pewno zrezygnuje. Mielismy ostatnio takiego 18-latka z rodziny, ktory sie pytal nas o prace w UK. Jak sie dowiedzial o oplatach to zrezygnowal z wyjazdu ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@EmigrantBelfast: jak to pisalem na wykopie 3 lata temu to mnie wysmiewano a taka prawda ze jak masz #!$%@? w uk za 1000f to lepiej w pl zarobisz w gornorobocie gdzie z nadgodzinami mozesz w kazdym wiekszym zakladzie zarobic 4k w dodatku jest to normalna robota w ktorej nie muszisz biegac zeby wyrobic norme...
  • Odpowiedz