Wpis z mikrobloga

@wykopsowa: począwszy od poczęcia dla uwłaczających warunkach, gdzie położna traktuje cię jak kurczaka do wybebeszenia, poprzez późniejsze szarpanki z państwem o miejsce dla dziecka w żłobku, przedszkolu. Gonisz z nim do lekarza, który je tylko zalecza. Nie daj borze by dziecko miało jakieś problemy ze zdrowiem, bo pozostanie wtedy tylko zbiórka na siepomaga. Później wysyłasz gówniaka do nieudolnej polskiej szkoły, gdzie nauczy się co najwyżej miejsca w szeregu, następnie wysyłasz go