[Cinkito]

@Cinkito: druga strona:

[DoloremIpsum]

@Cinkito dodaj znalezisko

[OsraneMajtyXD]

@Cinkito: ma pan dowod ze od listonosza?

[Cinkito]

@OsraneMajtyXD: może Cię to zdziwi, ale nie dostałem kwitu. Jedyne co mam to swoje słowo, ale dostałem osobiście od listonosza, nie było w skrzynce ani nic takiego. Najpierw dostałem listy polecone, podpisałem, później dostałem jeden list nie-polecony, a na koniec listonosz powiedział "jeszcze to" i mi wręczył tę ulotkę.

[OsraneMajtyXD]

@Cinkito: hmm ciekawe bo sygnałow jest wiecej
https://twitter.com/LewitujacyUmysl/status/1280082503286562816
Ale to wiesz, na słowo mało kto uwierzy

[Cinkito]

@OsraneMajtyXD: nic takiego się nie spodziewałem więc nie wychodziłem z kamerą żeby odebrać listy. Nie mam powodu żeby kłamać

[yosoymateoelfeo]

@Cinkito: Zabawię się trochę w adwokata diabła, ale czy nie jest czasem tak, że poczta roznosi ulotki każdego, kto zleci taką usługę, niezależnie od tego, czy to komitet wyborczy Dudy, czy też Blachotrapez albo warsztat samochodowy Cytryn&Gumiak?

[Cinkito]

@yosoymateoelfeo: dlatego uważam, że warto to wyjaśnić jak to zostało załatwione.

[yosoymateoelfeo]

@Cinkito: Jasne.

Jeśli było tak, że komitet wyborczy Dudy opłacił usługę ze swojego kampanijnego budżetu i zlecił ją na zasadach takich, jak dowolna firma "z ulicy" - ok.
Jeśli zaś było tak, że PiS użył swoich wpływów w Poczcie Polskiej do agitacji - jechać z nimi.

[GniewneKopytko]

@yosoymateoelfeo: No pewnie, jeszcze jak. Ulotki organizacji lgbt też z pewnością roznosili by z uśmiechem ¯\_(ツ)_/¯