Wpis z mikrobloga

Bez mrugnięcia okiem zagłosowałbym na kandydata, który postulowałby nadanie znacznie większych uprawnień samorządom i dążyłby do federowania polski, tak żeby ludzie z Podkarpacia czy Podlasia nie mówili mi jak mam żyć. Wg mnie to jest najlepszy pomysł na Polskę, gdzie mieli by żyć ludzie o różnych poglądach. Odchudzenie władzy centralnej do absolutnego minimum i rozróżnienie ustawodawstwa w różnych województwach np. W łódzkim możesz się wyskrobać a w świętokrzyskim już nie. Serio jeżeli chcą sobie w Białymstoku żyć jak żyją niech tak będzie, powinno dać się ludziom możliwość, bez wyjeżdżania z Polski żyć w miejscu gdzie jego poglądy są respektowane. Jak jesteś konserwa to się np przeprowadzasz do Lublina, a jak jesteś gejem libertynem to sobie wyjeżdżasz do poznania i normalnie hajtasz z innym typem.
#wybory
  • 119
@Quesedilla_dostojewski kraj jest jednolity. I podawanie jakiś konkretnych przykładów, że np. Kaszubi jedzą śledzia ze śmietaną, a na Śląsku węgiel nic nie zmienia. Same mapy polityczne nie mają nic do tego - są zafałszowane migracją ludności.

Dalej, system dwupartyjny w Stanach ma długoletnią tradycję - w Polsce, żadnej. W zasadzie brak w tej chwili jakiejkolwiek partii politycznej, która miałaby poparcie równe choćby połowie poparcia PiSu.

I kończąc, nie można co 25 lat
@Quesedilla_dostojewski więc dlaczego chcesz wprowadzać układ, w którym będziesz przegrany? Polska jest zbyt mała by dzielić się na jeszcze mniejsze części. Skończyłoby się to rozpadem państwa, a nie rozkwitem społeczeństwa obywatelskiego jak się niektórym wydaje.
@Quesedilla_dostojewski możesz wyemigrować. Ale teraz wreszcie zrozumiałem na czym Ci zależy - chciałbyś po prostu żeby istniało więcej bliskich Ci kulturowo i językowo państw, jednostek terytorialnych, stanów, zwał jak zwał, a Ty byś sobie wybrał najbliższe. Cwane, ale nie do zrealizowania, bo skończyłoby się podporządkowaniem zewnętrznym państwom.
@Bordomir: Nie tak łatwo sobie podporządkować ludzi, nad którymi nie wisi państwo zabraniające posiadania broni. Może ktoś by miał ku temu motywacje gdybyśmy spali na ropie, ale jakakolwiek agresja zbrojna w środku europy spotkałaby się z potępieniem i ostracyzmem. Totalnie nieopłacalny ruch od strony potencjalnego agresora
@malinq jakakolwiek próba założenia anarchicznego raju skończyłaby się rezolucją ONZ, potępieniem i ostracyzmem. Nikt nie pozwoli losowym ludziom na dostęp do broni, która ma znaczenie - i nie, kałach nie ma znaczenia. Znaczenie mają rakiety, broń chemiczną czy biologiczna. A jak ich sobie podporządkować? Na przykład przekierowując rzekę, odcinając dostawy wody, prądu czy jedzenia. Nakładając embargo na jakikolwiek towar czy usługę. To jest po prostu niewykonalne, aby w środku Europy istniał teren