Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@bagi1: moim zdaniem szosa to jest złe rozwiązanie na jazdę po mieście. Zero amortyzacji przeszkadza na nawet na jakichś gówno mini krawężnikach. Do tego szosy mają cienkie opony z małym bieżnikiem, więc po deszczu jest ciężko. Wydaje mi się, że lepiej Ci brać trekkinga albo crossa. Sam mam MTB i szosę, do pracy dojeżdżam MTB.
@bagi1
Szosy do miasta nie polecam. Pozycja jest dość leżąca, przez co trochę ciężej jest się rozglądać. Wąskie opony prawie bez bieżnika też mają sporo wad w mieście.

Ja do miasta używam gravela i uważam, że to fajna opcja i do miasta i na wycieczki. Możesz się rozejrzeć też za fitness bike
@bagi1: taki, który ci się podoba, na którym będziesz chcieć jeździć. Jeśli to ma być rower roboczy, to musowo błotniki, bagażnik (pod sakwy chociażby), miejsce do przewożenia ulock-a, oświetlenie. Jak nie musisz roweru nosić po schodach, to docenisz wygodę holenderki. Jak musisz, to coś lekkiego (musisz unieść z zawartością sakw).
Amortyzacja pomaga, ale ludzie jeździli bez wiele (dziesiąt) lat i nawet nie wiedzieli, że czegoś im brakuje.