Wpis z mikrobloga

I żeby nie było. Bydgoszcz jest niewiele lepsza. Ratuje ją tylko rynek pracy....który na tle innych miast wypada słabo.

No ale na tle takich metropolii jak Rypin, Lipno, Włocławek czy Grudziądz to i tak są krezusami. Z lotniskiem które jest tylko kulą u nogi i z pesą która lada moment #!$%@? z siebie kilka tysięcy bezrobotnych. Ale wszystko i tak trzeba opodatkować więc przemysł w bydgoszczy ma adres "Lisi Ogon", a mimo
Bydgoszcz to w moim osobistym odczuciu bardzo przyjemne miasto.
Ogólnie całkiem dobrze wygląda, zmienia się na lepsze, dużo jest odnowionych miejsc, lub takich w których po prostu przyjemnie się przebywa. Jest też mniejsze i spokojniejsze od typowych dużych miast jak Warszawa, Wrocław, co test jest plusem dla mnie. Krótko mówiąc, lubię to być.
Natomiast powiedzmy sobie szczerze, że nic za bardzo tu nie ma. Jeśli chodzi o jakieś wydarzenia typu koncerty, lub
przejechanie ~7km przez centrum miasta w godzinach szczytu zawsze zajmowalo mi okolo 45 minut do godziny, teraz jest lepiej bo jest wirus to i korkow nie ma (no chyba, ze na nakielskiej albo #!$%@? kujawskiej xD)
mieszkam tu cale zycie ale jestem juz blisko #!$%@? stad, rynek pracy (IT) jest beznadziejny no i zarobki o polowe (jak nie wiecej) mniejsze niz w trojmiescie, WWA, KRK, Wroclawiu. Jednak ceny w knajpach zaczynaja juz