Wpis z mikrobloga

  • 165
Ten dziadzio w czarnym gajerze "spotkamy się jeszcze" przypomina jakiegoś byłego funkcjonariusza SB, który w piwnicy budynku PZPR, nakłaniał do zeznań obciążających działaczy opozycji w poprzednim ustroju. Jego spokój, o to, że "się jeszcze spotkamy", pokazuje, że przypominają mu się stare, dobre, dawne czasy. On takich jak nagrywający, załatwiał przed śniadaniem.