Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tl;dr: praca programisty to gówno i nawet pieniądze tego nie zmienią.

Przez ponad 10 lat pracowałem jako programista. Przewinęło się mnóstwo języków, technologii, metodologii itd.
Doszedłem do wniosku, że praca programisty jest najgorsza w całym korpo. Mam porównanie, bo 2 miesiącu temu zmieniłem stanowisko i jestem product managerem. Miesięcznie zarabiam o 2000zł mniej, ale niczego nie żałuję.

Już pokazuję i objaśniam.
- programowanie to ciągłe #!$%@?. Ciągle jesteś "busy", bo nawet jak sprint idzie dobrze to zawsze jest backlog zapełniony taskami.
- jeśli już mowa o sprintach. pracowałem w metodologiach: scrum, waterfall i kanban.
Ten pierwszy (scrum) jest zdecydowanie najbardziej popularny w Polsce i najgorszy. Zawsze masz #!$%@?. Nie mówiąc o debilnych stand-upach, które zawsze wyglądają tak:
"wczoraj robiłem zadanie X, dzisiaj spróbuję skończyć, blokerów brak". Nawet jeśli coś kogoś blokuje to się nie przyzna, bo i tak na standupie tego nie rozwiążemy, a to tylko przedłużanie czasu spotkania. Grooming też jest bez sensu, szczególnie gdy jest 7 lub 8-osobowy team, a w praktyce tylko 3 seniorów gada. Tak było u nas.
Waterfall był przyjemniejszy, bo taski były dobrze opisane przez architektów i projektantów. W scrumie developerzy musieli robić sobie taski, a że czasu na to zbyt dużo nie chcieliśmy poświęcać to opisy były robione byle jak. Brak tych debilnych
Kanban - tutaj praca najbardziej mi się podobała, ale niestety szefostwu ta metoda nie przypadła do gustu. W końcu w scrumie mają te wyimaginowane punkciki i po tym mogą oceniać czy team dobrze pracuje czy nie. A w kanbanie tego nie ma i nie wiedzą kogo trzeba #!$%@?ć.
- największa odpowiedzialność zawsze leży na programiście. Są nad programistami product managerowie, managerowie, ale oni nie poniosą konsekwencji, kiedy przeważnie oni w życiu linijki kodu nie napisali

Tymczasem jako product manager. OK - zarabiam mniej. OK - trzeba chodzić na głupie meetingi i tłumaczyć się z wyników finansowych. OK - trzeba robić głupie prezki.
Ale tak realnie teraz pracuję może 3 do 5 godzin. W dodatku nie muszę logować czasu i nie pracuję w żadnej głupiej metodologii. Teoretycznie mamy scrum w zespole, ale mam ugadane z devami, że ja tworzę taski, a oni je robią i jak mają jakieś pytania to piszą do mnie. Widzę, że im taka współpraca pasuje, a ja mam co robić. Bo gdyby oni się sami organizowali jak w prawdziwym scrumie, to nie wiem co ja bym robił całymi dniami.

Gdy programowałem to czasem nie miałem czasu żeby coś zjeść.

Jestem jedynym product managerem, który ma pojęcie o programowaniu. To jest chore. PM to powinien być były programista. Wszystko szłoby wtedy sprawniej.

#programowanie #pracbaza #pracait #programista15k #zalesie #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ef22ee60db94d7506cddef5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[==......................................] 4% (10zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 39
  • Odpowiedz
  • 40
@AnonimoweMirkoWyznania
TL;DR: to nie praca programisty, to ty i ta konkretna firma.

Sam początek i już wypisałem dwie prawdopodobne przyczyny:

Przewinęło się mnóstwo języków, technologii, metodologii
  • Odpowiedz
Gooming bez sensu, daily bez sensu, retro też bez sensu skoro zamiast podzielić się tymi przemyśleniami z zespołem i próbować rozwiązać problemy, to tkwiłeś we frustracji aż do odejścia ¯\(ツ)_/¯
A poza tym najpierw narzekałeś jako dev, że trzeba sobie tworzyć taski, a teraz jako PM sam się z nimi dogadałeś w ten sam sposób - tylko pogłębiasz tę patologię.

W żadnej branży nie będzie dobrze jeśli ludzie mają gdzieś to,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam dokładnie odwrotne doświadczenia.

Co prawda skala projektu trochę inna bo PMuje 2 osobowemu zespołowi freelancerów przy małych projektach IoT (3 miesiące - rok). 20% PM, 80% programista.

Właśnie wczoraj po 3 tygodniach bojów przeszliśmy z fazy specyfikacji do fazy wykonania i powiem szczerze że za każdym razem jak muszę robić za PMa to mam szybko dość. Masę zasuwu, gadania po 100 razy o tym samym detalu z programistami
  • Odpowiedz
ŁadnyMurzyn:

Gdy programowałem to czasem nie miałem czasu żeby coś zjeść.


LOL. Mógłbyś podać nazwę firmy? Bo albo jakaś totalna januszerka, albo sam sobie narzuciłeś zbyt wysokie tempo. Praca intelektualna wymaga regularnych przerw i odpoczynku, a nie #!$%@? byle szybciej.

Zaakceptował: sokytsinolop
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: przez moment przestałem być programistą zacząłem być Project Managerem - ten czas to był koszmar ( ͡ ͜ʖ ͡)
Zarządzanie ludźmi to sprawa która mnie przerasta w każdy możliwy sposób.

Od tego czasu już wiem, że to nie dla mnie i jak tylko pojawia się taka propozycja to uciekam jak mogę do programowania. Patrzę na listę zadań, biorę to co przypisane albo to co
  • Odpowiedz
@noofaq: pełna zgoda, jak widzę jakimi idiotyzmami zajmuja się u nas PMi to nawet za większą kasę bym nie wziął tej fuchy. Jako programista grzebię sobie w swojej piaskownicy, coś tam powiem na standupie byle by dupy nie zawracali i spokój. Czasami jak robota idzie dobrze to sie poopierdzielam nawet z pół dnia.
  • Odpowiedz
@tomislawniepelka:

siedzisz praktycznie z samymi autystykami-przegrywam


Jeśli to nie ironia to kompletna bzdura. Owszem, zdarzają się introwertycy ale bardzo duża część to fajni, ogarnięci ludzie, z którymi można pogadać na wiele tematów. Z drugiej strony wsród PMów zauważam że zdarzają się buce z poczuciem wyższości.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wszystko jest poplątane w twoim poście i pracujesz w jakiejś mega januszowej firmie.

Product Manager robiący taski programistom? Techniczne taski? Przecież to jakaś patologia, jak możesz tworzyć zadania techniczne nie mając pojęcia o architekturze projektu, zależnościach, technologii etc. To ze jesteś byłym devem nic nie zmienia, kilka miesięcy bez pracy w kodzie i już wypadłeś z obiegu.

Używanie punktów w scrumie do oceny pracy zespołu? Na standupie ktoś się
  • Odpowiedz
@Strus: gościu, ty w jakiejś jaskini żyjesz i nie wiesz, jak wygląda życie? xD

U mnie w januszexie kierownik prawie sie zesrał ze złości, jak chciałem raz na kwartał nożyczki (potrzebne w pracy) kosztujące 2 zł i dostałem tyradę że marnujemy pieniądze firmy xD

Zysk roczny firmy na czysto: 52 mln zł.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: panie jak to czytam to również stwierdzam że coś jest nie tak. A gdzie jako PM - kontakt z klientem, ustalanie zasobów zespołu i harmonogramu projektu, to kolejne syfy po tej stronie. Dodatkowo że wszystko leży na programiście, wystarczy że analiza będzie spieprzona od początku, wiadomo i tak i tak programista poprawi mniejszym lub większym kosztem, ale winy tu jego nie będzie, do Ciebie zostaną skierowane pytanie gdzie byleś
  • Odpowiedz
@edgar_k: Jak dla mnie to złe firmy wybiera. Jak widzę że ktoś pisze że w ciągu 10 lat zmienił pierdyliard razy technologie/język to wiesz co to oznacza? Że nigdy w żadnym dobry nie był i najpewniej zapierdał jak szczur w gównorobocie jak na taśmie w fabryce. Albo zwyczajnie nie nadawał się do roboty tego typu. Zawsze to powtarzam: hobby to jedno a praca zawodowa to drugie i wielu niestety po
  • Odpowiedz