Wpis z mikrobloga

@Bimbermaeister: Mówisz o wzgórzu obok Olimpijskiego przy Odrze? Lubie tam jeździć bo to jedyne miejsce chyba we Wrocławiu na minimalny downhill. Człowiek od dziecka mieszkał na Jurze krakowsko-częstochowskiej to górek nie brakowało ;(
  • Odpowiedz
@Mozdzek: zagiąłeś mnie tymi pagórkami, bo faktycznie we Wrocławiu nie kojarzę... co do lasów, kiedyś trafiłem tutaj i polecam, dodatkowo dotarcie w te okolice zawiera elementy miejskiego survivalu ;)
  • Odpowiedz
@BDJQP: Znam tą okolice, jeździłem już. Wrocław w porównaniu do okolic Częstochowy jest płaski jak patelnia. Spodziewałem się, że padną propozycje wzgórza Andersa i Kilimandżaro, bo to chyba jedyne wzniesienia w tym mieście :D
  • Odpowiedz