Wpis z mikrobloga

Rumieniec wstydu mógłby oblać nawet nastolatki z naszego kręgu kulturowego, gdyby dowiedziały się, jakimi przywilejami cieszyły się (a może i cieszą się do dziś) ich rówieśniczki z ludu Mosuo żyjącego w Chinach przy granicy z Tybetem. Po swoich 14. urodzinach dziewczynka otrzymywała tam własną sypialnię z osobnym wejściem. Mogła w niej swobodnie przyjmować kochanków, z jednym wszakże ograniczeniem: musieli oni opuścić jej łóżko przed wschodem słońca.

W społecznościach tych ze świecą trzeba by było szukać dziewic, a zachowanie czystości aż do ślubu wcale nie było cenione. W niektórych plemionach wręcz pogardzano dziewicami wstępującymi w związki małżeńskie. Ich stan świadczył bowiem o tym, że nie cieszyły się dotąd powodzeniem u mężczyzn. Mało tego – panna z brzuszkiem miała większe szanse na znalezienie męża. Tak było na przykład u Wotiaków, fińskiego ludu zamieszkującego tereny między Kamą i Wiatką, czy u afrykańskiego plemienia Dowayów. Dawało to gwarancję, że kobieta jest płodna i wyda kolejne potomstwo.

Z kolei chłopcy uzyskiwali prawo do spółkowania z dziewczętami dopiero po przejściu odpowiednich rytuałów. U kilku plemion w Australii i na Nowej Gwinei były nimi... pozorowane stosunki homoseksualne ze starszymi mężczyznami. Ich główną rolą jest określenie statusu społecznego inicjowanego młodzieńca. Stronie biernej w stosunku homoseksualnym przypisywana jest bowiem zwykle niższa, podporządkowana pozycja – tłumaczy Jerzy Adam Kowalski w książce Homo eroticus.


#seks #ciaza #bombelek #madki #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 2